Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Łodzianie po zimowej przerwie w dwóch meczach uzbierali tylko jeden punkt. Najpierw przegrali w Poznaniu z Lechem 1:4, a następnie zremisowali u siebie z Cracovią 1:1. Teraz jadą na teren ostatniego w tabeli Śląska Wrocław, więc to jest szansa na to, by w końcu zgarnąć pełną pulę w 2025 roku.
- Nie umiem sobie wyobrazić meczu, który byłby mniej ważny, albo bardziej ważny od tego, który jest najbliższy. To jest najbliższy nasz mecz i chcemy zrobić wszystko, żeby wygrać - ja robię wszystko, żeby drużyna mogła ten mecz wygrać - powiedział trener czerwono-biało-czerwonych Daniel Myśliwiec na przedmeczowej konferencji prasowej w Łodzi.
Wrocławianie również w tym roku uzbierali tylko jedno oczko do tabeli - przed tygodniem zremisowali w Radomiu z Radomiakiem 1:1, a kilka dni wcześniej uległ u siebie Piastowi Gliwice 1:3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
- To, że ten zespół okupuje dolne strefy tabeli to jest oczywiście pokłosie pracy nie w ostatnim czasie i nie w przerwie pomiędzy rundami, a pokłosie tego, co się wydarzyło w zasadzie na początku sezonu i później taki trochę dołek, trochę mentalny spowodował, że gra w Śląsku nie jest tak efektywna - uważa trener Widzewa Łódź.
- Ale widać dużą zmianę idei oraz filozofii gry, bo nowy trener wprowadził albo próbuje wprowadzać styl oparty na posiadaniu piłki, na tworzeniu dużej przewagi w środkowych sektorach boiska. Na pewno widać dużą zmianę i tak patrząc czysto aspektem sportowym, duża zmiana w kontekście próby posiadania piłki i tworzenia sytuacji bramkowych - dodał.
- Dlatego myślę, że zmiana na ten moment - pomimo, że nie widać tego w tabeli - wydaje się taka dosyć drastyczna, jeżeli mogę powiedzieć o tym Śląsku, który był wcześniej, a który teraz rozpoczął rywalizację ligową - podsumował.
Myśliwiec zauważa pewne podobieństwa pomiędzy prowadzonym przez niego Widzewem, a Śląskiem Wrocław prowadzonym przez Ante Simundzę.
- Jeżeli ktoś śledził nasze poczynania przeciwko Lechowi Poznań, to w zasadzie struktura, ustawienie ich w fazie budowy ataku są praktycznie takie same. Założenia bardzo zbliżone, bardzo dużo ruchów ze środka pola wyciągających piłkarzy ze środka i biegających za linię obrony - zaznaczył.
Sam szkoleniowiec przyznał, że na dwa pierwsze tegoroczne mecze sztab przygotował taktykę nieco inną od tej, którą Widzew stosował przez większość rundy jesiennej. Jak będzie tym razem na Tarczyński Arenie we Wrocławiu?
- Jeżeli mogę uchylić rąbka tajemnicy, to mecz z Lechem Poznań i to, w jaki sposób chcieliśmy zatrzymywać rywala, to może być pewną podpowiedzią, ale nie chciałbym tu uchylać większej liczby szczegółów, Na pewno najważniejsze jest dla nas to, że musimy robić wszystko, żeby pressować skutecznie, bo jeżeli pressujemy, to jest dobrze, a przy tym jeszcze poprawić naszą jakość w pobliżu bramki rywala - oznajmił.
- Czyli podsumowując, struktura tudzież ustawienie może się zmienić, ale najważniejsze jest to, żeby nie zatracić naszej tożsamości, która opiera się na pressingu i robieniu wszystkiego, żeby grać jak najszybciej na połowie rywala - zakończył.
W sobotnim meczu Myśliwiec nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Marcela Krajewskiego. Pozostali gracze, którzy byli w kadrze na starcie z Cracovią "czują się na pewno lepiej". Spotkanie rozpocznie się w sobotę o 14:45. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.