Kanadyjski milioner nie rezygnuje. Media: Chce polski klub

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

Alex Haditaghi ma na oku kolejny klub z PKO Ekstraklasy. Według informacji Bartłomieja Czetowicza z portalu wszczecinie.pl, po nieudanej operacji przejęcia Pogoni Szczecin, kanadyjski milioner chce przejąć Śląsk Wrocław.

W tym artykule dowiesz się o:

Pogoń Szczecin ma swoje problemy finansowe, a ratunkiem miał być nowy właściciel. Jednym z potencjalnych kandydatów był Alex Haditaghi, który ostatecznie wycofał się z negocjacji. Powód? Rozbieżności w ocenie długów "Portowców" (więcej TUTAJ).

Wydawało się, że kanadyjski milioner porzuci plany inwestycji w PKO Ekstraklasie, ale nic bardziej mylnego. Bartłomiej Czetowicz z portalu wszczecinie.pl przekazał, że biznesmen zagiął parol na inną polską ekipę - Śląsk Wrocław.

Alex Haditaghi potwierdził, iż chce rozpocząć negocjacje z miastem, które jest właścicielem klubu. - Dzięki naszej jasnej wizji i naszemu czystemu wsparciu finansowemu jestem pewien, że mamy potencjał do zbudowania zwycięskiego zespołu, z którego miasto i kibice mogą być dumni - powiedział wspomnianemu dziennikarzowi.

ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego

- Chociaż nie nawiązaliśmy jeszcze bezpośredniego kontaktu z prezydentem miasta, urzędnikami i innymi zainteresowanymi stronami w sprawie naszych zamiarów, nasze podejście jest przejrzyste i koncentruje się na długoterminowych korzyściach społecznych i gospodarczych. Nie mogę się doczekać możliwości wniesienia wkładu w dziedzictwo Śląska Wrocław i odkrywania szerszych możliwości we Wrocławiu i poza nim - dodał.

Śląsk również ma swoje problemy finansowe, ale przede wszystkim sportowe. Wicemistrzowie Polski zajmują ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy z jedenastoma punktami na koncie.

Światełkiem w tunelu mogło być zwycięstwo nad Radomiakiem Radom, ale wrocławianie znów rozczarowali. Podopieczni Ante Simundzy zremisowali 1:1, tracąc gola w ostatnich sekundach meczu (więcej przeczytasz TUTAJ).

Komentarze (0)