Na przestrzeni lat Borussia Dortmund rozwijała napastników, którzy na Signal Iduna Park pokazywali pełnię swojego potencjału. Można mnożyć przykłady takich "dziewiątek" jak Robert Lewandowski, Pierre-Emerick Aubameyang czy Erling Haaland. Z drugiej strony, w tym środowisku doskonale odnaleźli się nawet Paco Alcacer i Michy Batshuayi.
Kolejnym asem z rękawa dortmundczyków okazał się Serhou Guirassy. Kwestią czasu było, kiedy reprezentant Gwinei zmieni barwy klubowe po rewelacyjnym poprzednim sezonie. Przypomnijmy, że jako zawodnik VfB Stuttgart rozegrał 28 spotkań w Bundeslidze, strzelając tyle samo goli. Pomimo zainteresowania ze strony Bayernu Monachium, wybór padł na Borussię.
W szczytowym momencie
Wydaje się, że 18 milionów euro to była wręcz promocyjna cena za bramkostrzelnego 28-latka. Borussia jest pogrążona w kryzysie, przy czym trudno mieć cokolwiek do zarzucenia Guirassy'emu. Napastnik zdecydowanie wyróżnia się na tle klubowych kolegów.
Poprzedni sezon w ujęciu statystycznym był najlepszy w jego dotychczasowej karierze, chociaż skuteczności pod bramką rywali nigdy nie można było mu odmówić. Regularnie trafiał do siatki już w młodzieżowych reprezentacjach Francji. W seniorach "Trójkolorowych" nigdy nie dostał szansy, więc zdecydował się na grę w dla Gwinei. Wyceniany na 40 milionów piłkarz jest wart więcej niż cała reszta tej kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Obecnie jest w szczytowym momencie kariery, a przecież jeszcze w 2021 roku razem z Amiens został zdegradowany do drugiej ligi francuskiej. Później jednak znalazł się na fali wznoszącej w Stade Rennais, gdzie ciężko zapracował na przeprowadzkę do Niemiec.
Guirassy dobrze wspomina dwa lata spędzone w Stuttgarcie. Drużyna wywalczyła niespodziewany awans do Ligi Mistrzów, co z całą pewnością nie byłoby możliwe bez snajpera pochodzącego z Afryki.
Do pełni szczęścia brakuje mu jedynie sukcesów drużynowych. Pod tym względem przypomina nieco Harry'ego Kane'a, który również nie ma na swoim koncie żadnego tytułu. Guirassy ma nadzieję, że w Dortmundzie uda mu się odwrócić złą kartę.
Podąża śladami Lewandowskiego
W 2023 roku Guirassy wyrównał rekord Roberta Lewandowskiego, strzelając 10 goli w swoich pierwszych pięciu meczach Bundesligi, w tym hat-tricka przeciwko Mainz, a także został drugim piłkarzem w XXI wieku, który zdobył 14 bramek w pierwszych ośmiu kolejkach sezonu w pięciu najlepszych ligach Europy. Porównania z Polakiem bardzo mu schlebiają.
- Kiedy wspominamy o dorównaniu Lewandowskiemu, zdaję sobie sprawę, jak wielkie to jest osiągnięcie. Nikt inny nie rozpoczął sezonu w taki sposób, poza nim. To nie jest łatwe i nie uda ci się tego zrobić w każdym sezonie. Miło jest powiedzieć, że podążam śladami Lewandowskiego. Motywuje mnie to do jeszcze cięższej - przyznał w rozmowie z portalem bundesliga.com.
Rekordowy wynik Lewandowskiego, czyli 41 bramek w jednym sezonie ligowym, pozostaje oczywiście poza jego zasięgiem. - W futbolu wszystko jest możliwe. Lewandowski jest jednak jedyny w swoim rodzaju, więc nie jest to mój osobisty cel. Nie mogę się na tym skupić, ponieważ jest to prawie niemożliwe - ocenił Guirassy.
W Lidze Mistrzów natomiast Guirassy ma okazję, by stoczyć "korespondencyjny pojedynek". Gwiazdor Borussii w trwającej edycji może pochwalić się już dziewięcioma zdobytymi bramkami i zajmuje pozycję lidera klasyfikacji strzelców ex aequo z Robertem Lewandowskim. Przypomnijmy, że gracz "BVB" skompletował dublet w przegranym 2:3 meczu z FC Barceloną.
FC Barcelona bezpośrednio awansowała do 1/8 finału, zaś spisująca się gorzej w Borussia ma do rozegrania dwa dodatkowe spotkania w ramach 1/16 finału. Dzięki temu Guirassy ma paradoksalnie przewagę nad Lewandowskim i we wtorkowy wieczór będzie mógł wyśrubować swoje liczby.
Czołówka klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów:
Miejsce | Piłkarz | Klub | Liczba bramek |
---|---|---|---|
1. | Robert Lewandowski | FC Barcelona | 9 |
- | Serhou Guirassy | Borussia Dortmund | 9 |
3. | Raphinha | FC Barcelona | 8 |
4. | Vinicius Junior | Real Madryt | 7 |
W Lizbonie dojdzie do starcia Guirassy'ego z Viktorem Gyokeresem. Spotkanie Sportingu z Borussią rozpocznie się o godz. 21:00.
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica