Sobotnie derby Madrytu zakończyły się podziałem punktów. Wynik spotkania na Santiago Bernabeu otworzył Julian Alvarez, wykorzystując w 35. minucie rzut karny. Wyrównał w 50. minucie Kylian Mbappe.
Decyzja o podyktowaniu "jedenastki" dla Atletico Madryt wywołała w Hiszpanii pewne kontrowersje. Przypomnijmy: Aurelien Tchouameni nadepnął w polu karnym Samuela Lino, ale arbiter Cesar Soto Grado początkowo nie zakwalifikował tego jako przewinienie. Zmienił zdanie po tym, jak wezwał go VAR.
- Nie chcę rozmawiać o arbitrze - tak na pierwsze pytanie dotyczące sędziowania odpowiedział na konferencji prasowej trener Realu Madryt Carlo Ancelotti. Później jednak to zrobił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol! Tego jeszcze nie widziałeś
Włoch przyznał, że decyzja o rzucie karnym przeciwko jego drużynie miała wpływ na przebieg spotkania. - Sędzia był bardzo blisko i dobrze widział, co się stało - podkreślił, sugerując, że pierwotna decyzja Soto Grado była słuszna.
- Myślę, że VAR "odgwizdał" karnego. Podobnie było w meczu Athletic Bilbao z Gironą. Myślę, że ludzie futbolu tego nie rozumieją. Nie chcę się jednak wdawać w kontrowersje - mówił wyraźnie zdegustowany Ancelotti
Trener Realu pochwalił swój zespół za grę w drugiej połowie. - Drużyna jest rozczarowana, piłkarze wiedzą, że zasłużyli na wygraną. Musimy być szczęśliwi, bo nadal jesteśmy liderami po intensywnym tygodniu - dodał.
Real prowadzi w tabeli z 50 punktami na koncie. Plasujące się za nim Atletico ma 49 "oczek", zaś trzecia FC Barcelona 45. Katalończycy mogą jednak zmniejszyć stratę, bo w niedzielny wieczór (godz. 21:00) zmierzą się na wyjeździe z Sevillą.
Zobacz faul Tchouameniego na Lino (od 2:25)