Niedawno podopieczni Hansiego Flicka roznieśli w pył Valencię na boiskach La Ligi. Drużyna "Nietoperzy" w czwartkowy wieczór chciała zrewanżować się FC Barcelonie za upokarzającą porażkę 1:7.
W Pucharze Króla od pierwszej minuty po stronie gości wystąpił Wojciech Szczęsny. W "jedenastce" Katalończyków zabrakło natomiast Roberta Lewandowskiego, którego w ataku zastąpił Ferran Torres.
"Blaugrana" już w trzeciej minucie napoczęła drużynę przeciwną. Wówczas Alejandro Balde dograł do Torresa, a ten przedostał się w pole karne. Przed upadkiem na murawę, napastnik zdołał oddać strzał. Z kolei Yarek Gąsiorowski nie zdołał zablokować tego uderzenia i piłka wylądowała w siatce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Torres w stonowany sposób celebrował zdobytą bramkę, co było wyrazem szacunku wobec swojego byłego pracodawcy. Hiszpan stawiał bowiem pierwsze piłkarskie kroki na Estadio Mestalla.
Na jednym trafieniu FC Barcelona nie poprzestała. Prowadzenie przyjezdnych podwoił Torres i po chwili na listę strzelców wpisał się również Fermin Lopez. Gdy na stadionowym zegarze wybiła 30. minuta, Ferran Torres skompletował hat-tricka, dając zespołowi Flicka prowadzenie 4:0.
Na ten moment Torres jest naturalnym dublerem Lewandowskiego. Snajper na brak szans gry nie może jednak narzekać. W tym sezonie strzelił już 10 goli i trzykrotnie asystował kolegom na wszystkich frontach.
Po przerwie jeszcze Lamine Yamal dał o sobie znać. Rewelacyjny skrzydłowy ustalił rezultat na 5:0.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)