Duże problemy Realu Madryt w Pucharze Króla. Zadecydowała ostatnia akcja

PAP/EPA / PAP/EPA/Kiko Huesca /  Juan Cruz zdobył w meczu gola z rzutu karnego
PAP/EPA / PAP/EPA/Kiko Huesca / Juan Cruz zdobył w meczu gola z rzutu karnego

Real Madryt w półfinale Pucharu Króla. "Królewscy" swoją wyższość nad Leganes udowodnili dopiero w ostatniej akcji meczu. Mistrzowie Hiszpanii wygrali 3:2.

Nie był zmuszony do dalekiego wyjazdu Real Madryt na mecz ćwierćfinałowy Pucharu Króla. W spotkaniu z beniaminkiem La Ligi Leganes "Królewscy" byli zdecydowanym faworytem. Carlo Ancelotti pozwolił odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. W kadrze zabrakło m.in. Thibaut Courtois, Kyliana Mbappe czy Antonio Ruedigera.

Gospodarze rozpoczęli odważnie i już w pierwszej akcji mogli otworzyć wynik. W 2. minucie przed szansą stanął Diego Garcia, płaski strzał przeleciał tuż obok bramki. Goście potrzebowali czasu, aby przejąć inicjatywę.

Kiedy im się to udało, dość szybko padł gol. W 18. minucie Rodrygo zagrał do Luki Modricia, który wszedł w pole karne i pomimo asysty obrońców uderzył nie do obrony. Minęło siedem minut i wydawało się, że już jest po emocjach. Renato Tapia wmieszał się w akcję Realu i niefortunnie zagrał pod nogi nadbiegającego Endricka. Młody zawodnik Realu uderzył natychmiast do siatki.

Wydawało się, że mistrzowie Hiszpanii, prowadząc dwoma golami, mają wszystko pod kontrolą. Do czasu. W 39. minucie, po jednej z nielicznych akcji gospodarzy, po strzale Juana Cruza, ręką zagrał Jacobo Ramon. Sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił wspomniany Cruz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

Gracze Leganes nie rzucili się do ataku, ale cierpliwie czekali. To Real powinien trafił po raz trzeci, kiedy w 50. minucie Vinicius Junior zdołał uderzyć z pola karnego, bramkarz nogami odbił piłkę. Po chwili Brazylijczyk przestrzelił głową z pięciu metrów.

W 59. minucie miejscowi sensacyjnie wyrównali. Prawą nogą uderzył Cruz, piłka odbiła się jeszcze od Ferlanda Mendy'ego i myląc Andrija Łunina wpadła do bramki.

Podrażnieni "Królewscy" szukali ponownego prowadzenia. Szczęścia nie miał Vinicius, który w 64. minucie z bliska uderzył w słupek, a w 74. w poprzeczkę. Goście nie byli w stanie zdominować gospodarzy. To gracze Leganes mogli trafić na 3:2, kiedy w 84. minucie strzał z dystansu oddał Dani Raba, Łunin końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.

Wydawało się, że do wyłonienia zwycięzcy będzie konieczna dogrywka. Real jednak trafił. W ostatniej akcji meczu Federico Valverde dograł z pola karnego, a rezerwowy Gonzalo Garcia głową wpakował piłkę do siatki! Na kolejne wyrównanie gospodarze nie mieli już czasu.

CD Leganes - Real Madryt 2:3 (1:2)
0:1 - Luka Modrić 18'
0:2 - Endrick 25'
1:2 - Juan Cruz (k.) 39'
2:2 - Juan Cruz 59'
2:3 - Goncalo Garcia 90+3'

Składy:

CD Leganes: Juan Soriano - Adria Altimira, Valentin Rosier, Sergio Gonzalez, Matija Nastasić, Juan Cruz (73' Dani Raba) - Oscar Rodriguez (80' Julian Chicco), Yvan Neyou, Renato Tapia, Darko Brasanac - Diego Garcia (80' Miguel De La Fuente).

Real Madryt: Andrij Łunin - Federico Valverde, Jacobo Ramon, Raul Asencio, Ferland Mendy (82' Fran Garcia) - Aurelien Tchouameni, Luka Modrić - Arda Guler (75' Dani Ceballos), Brahim Diaz, Rodrygo Goes (46' Vinicius Junior) - Endrick (82' Gonzalo Garcia).

Żółte kartki: Gonzalez (Leganes) oraz Ramon, Vinicius, Modrić (Real).

Sędzia: Javier Alberola Rojas.

Komentarze (2)
avatar
TreserKIonów
2 h temu
Zgłoś do moderacji
11
10
Odpowiedz
A czy pismak wielki fanboj magistra widział jakim składem grał Real? 
avatar
Arkadiusz Cierpikowski
2 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Tak dla formalnosci to w porzeczkę to uderzył Brahim Diaz,a problemu nie było za dużego, młodzi się spisali w miarę dobrze. Miał być awans i jest,taki był cel.