Gwiazda Barcelony zabrana do szpitala. Są nowe wieści

Getty Images / David Ramos/ / Na zdjęciu: Hansi Flick i Gavi
Getty Images / David Ramos/ / Na zdjęciu: Hansi Flick i Gavi

Podczas meczu FC Barcelony z Deportivo Alaves (1:0) doszło do dramatu. Zawodnik Blaugrany Gavi musiał zostać zabrany do szpitala, a taki sam los spotkał Tomasa Conechnego z Deportivo Alaves. Pojawiły się nowe wieści na temat ich zdrowia.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas niedzielnego meczu FC Barcelony z Deportivo Alaves kibice byli świadkami niepokojących scen. Już w pierwszych minutach spotkania Gavi zderzył się Tomasem Conechnym i doznał urazu głowy.

Sytuacja wyglądała na tyle źle, że na boisku musiały pojawić się służby medyczne. Pomocnik wprawdzie opuścił boisko o własnych siłach, ale nie był w stanie wrócić do gry. Zawodnik został zabrany do szpitala na badania.

Hiszpański dziennikarz Adria Albets poinformował, że Gavi został przewieziony do szpitala karetką, żeby zbadać, czy nie doznał urazu głowy. Informacje, które nadeszły z placówki są bardzo optymistyczne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

"Gavi jest przytomny i czuje się dobrze" - przekazał Albets. Jego wieści potwierdził także dziennikarz Victor Navarro, który powiedział, że Gavi chciał dalej grać, ale nie był w stanie tego zrobić.

Zawodnik Deportivo Alaves także został przewieziony na badania. "Tomas Conechny po zderzeniu z Gavim został przewieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Tomas przejdzie tomografię komputerową czaszki i odcinka szyjnego kręgosłupa. Piłkarz jest przytomny" - przekazuje Daniel Sobis z Eleven Sports.

Mecz był dla Barcelony istotny, ponieważ drużyna starała się zmniejszyć dystans do Realu Madryt, który niespodziewanie przegrał z Espanyolem. Ta sztuka się udała, bowiem Duma Katalonii wygrała 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego.

Komentarze (1)
avatar
Jff sz
1 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W tym meczu było wyraźnie widać po co Barcelonie taki Lewandowski. BNez niego atak Barcelony po prostu nie istnieje a nawet doskonałe dryblingi Yamala mu nie pomogą. Trzeba po prostu grać z gło Czytaj całość