Podczas niedzielnego meczu FC Barcelony z Deportivo Alaves kibice byli świadkami niepokojących scen. Już w pierwszych minutach spotkania Gavi zderzył się Tomasem Conechnym i doznał urazu głowy.
Sytuacja wyglądała na tyle źle, że na boisku musiały pojawić się służby medyczne. Pomocnik wprawdzie opuścił boisko o własnych siłach, ale nie był w stanie wrócić do gry. Zawodnik został zabrany do szpitala na badania.
Hiszpański dziennikarz Adria Albets poinformował, że Gavi został przewieziony do szpitala karetką, żeby zbadać, czy nie doznał urazu głowy. Informacje, które nadeszły z placówki są bardzo optymistyczne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią
"Gavi jest przytomny i czuje się dobrze" - przekazał Albets. Jego wieści potwierdził także dziennikarz Victor Navarro, który powiedział, że Gavi chciał dalej grać, ale nie był w stanie tego zrobić.
Zawodnik Deportivo Alaves także został przewieziony na badania. "Tomas Conechny po zderzeniu z Gavim został przewieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Tomas przejdzie tomografię komputerową czaszki i odcinka szyjnego kręgosłupa. Piłkarz jest przytomny" - przekazuje Daniel Sobis z Eleven Sports.
Mecz był dla Barcelony istotny, ponieważ drużyna starała się zmniejszyć dystans do Realu Madryt, który niespodziewanie przegrał z Espanyolem. Ta sztuka się udała, bowiem Duma Katalonii wygrała 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)