Podczas zimowej przerwy Lech Poznań był aktywny na rynku transferowym. Do drużyny dołączyli Gisli Thordarson i Rasmus Carstensen. Ponadto poznaniacy sięgnęli po Bartłomieja Barańskiego z Ruchu Chorzów, który jednak pozostanie w dotychczasowym klubie na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu.
Na inaugurację tegorocznych rozgrywek PKO Ekstraklasy trener Niels Frederiksen zaskoczył składem. Szansę debiutu od pierwszej minuty otrzymał zarówno Thordarson, który dobrze prezentował się na treningach i zastąpił pauzującego za kartki Radosława Murawskiego, jak i Carstensen, który zagrał zamiast zmagającego się z urazem Joela Pereiry.
Korzystny wynik sprawił, że nie były to jedyne debiuty tego dnia. W końcówce meczu na boisku pojawił się 16-letni Sammy Dudek, który obiecująco wypadał w sparingach i kilka dni temu został zgłoszony do rozgrywek PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski nie przestaje strzelać bramek
- Trzy debiuty w jednym spotkaniu to dużo, ale jeśli ma się to kiedyś zdarzyć, to właśnie w pierwszym meczu po przerwie i oknie transferowym - przyznał trener Kolejorza.
Carstensen udanie prezentował się na prawej obronie. Grał bardzo ofensywnie i mógł nawet zdobyć bramkę. Miał ku temu trzy sytuacje. Raz został uprzedzony przez obrońcę, jeden jego strzał został zablokowany, a ostatnia próba była minimalnie niecelna.
- Carstensen zagrał dobry mecz na pozycji prawego obrońcy. Potwierdził to, czego od niego oczekujemy i co o nim wiedzieliśmy. Jest ofensywnie usposobionym bocznym obrońcą, często podłączającym się do akcji ofensywnych. W jego grze było dużo biegania, intensywności i mocy w pojedynkach z przeciwnikami - ocenił występ 24-letniego zawodnika wypożyczonego z 1.FC Koeln.
Duży potencjał pokazał również Thordarson. 20-letni Islandczyk pozyskany z Vikingura imponował techniką i może być sporym wzmocnieniem. Nie będzie miał jednak łatwo z wywalczeniem sobie miejsca w składzie, bo jego konkurentem do gry jest Radosław Murawski.
- Jego występ w środku pola również można uznać za udany. Gisli dobrze się ustawiał i pozycjonował za pierwszą linią pressingu rywala. Dobrze wyglądała jego współpraca z Antonim Kozubalem - dodał Frederiksen, który był zadowolony z występu nowych zawodników i nie ukrywa, że z czasem powinni oni prezentować się jeszcze lepiej.
W 87. minucie na boisku pojawił się Dudek. To 16-letni pomocnik, który w tym tygodniu został oficjalnie włączony do kadry pierwszego zespołu. - Założeniem akademii jest rozwój naszych młodych piłkarzy, a potem włączanie ich do pierwszego zespołu. Sammy bardzo solidnie radził sobie na obozie i uznałem, że jest już gotowy na następny krok - mówił jeszcze przed spotkaniem szkoleniowiec Lecha Poznań.
I choć Dudek na boisku przebywał zaledwie pięć minut, to zdążył pokazać się z dobrej strony, rozprowadzając kilka dynamicznych akcji. - Ważne jest dawanie młodym zawodnikom minut na boisku. W meczu z Widzewem mieliśmy taką możliwość. Sammy wyglądał dobrze, miał dużą swobodę z piłką przy nodze i dużą dynamikę. To był krótki, ale dobry debiut - dodał Frederiksen.
Lech podczas zimowego okienka transferowego planuje jeszcze pozyskać napastnika, który będzie mógł rywalizować z Mikaelem Ishakiem. W przerwie spotkania z Widzewem Łódź poznaniacy poinformowali natomiast o wykupieniu Patrik Walemark z Feyenoordu Rotterdam, co również ucieszyło trenera "Kolejorza".
W następnej kolejce lider PKO Ekstraklasy zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk.