Po przerwie zimowej wróciła PKO Ekstraklasa. W sobotnim meczu 19. kolejki Motor Lublin podejmował przed własnymi trybunami Lechię Gdańsk.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek. W 48. minucie gospodarze powinni objąć prowadzenie. Piotr Ceglarz wykorzystał zamieszanie na lewej stronie boiska i wpadł z piłką w pole karne, a następnie posłał płaskie podanie do Mbaye Jacquesa Ndiaye.
Senegalczyk miał przed sobą pustą bramkę. W tej sytuacji wydawało się, że gol jest tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Ndiaye fatalnie skiksował z dwóch metrów, trafiając piłką w poprzeczkę. Opisaną sytuację możecie zobaczyć poniżej.
Dodajmy, że spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 1:1. Motor objął prowadzenie w 78. minucie za sprawą gola Bartosza Wolskiego. Do remisu w 86. minucie doprowadził Camilo Mena, który wykorzystał rzut karny.
Spotkanie z Lechią było 19. występem Ndiaye w tym sezonie. 21-letni skrzydłowy na swoim koncie zapisał jak dotąd dwie bramki. W sobotę zmarnował wyborną okazję, by poprawić swój bilans.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią