Długo czekał na swoją szansę Wojciech Szczęsny, ale kiedy już wskoczył do bramki, to dotychczasowy numer jeden Inaki Pena za bardzo nie ma argumentów, by wrócić.
Szczęsny zaczął w Pucharze Króla, później wystąpił w Superpucharze, w Lidze Mistrzów przeciwko Benfice, a w miniony weekend doczekał się pierwszego meczu w La Lidze. I wygląda na to, że na dłużej zagości w bramce FC Barcelony.
Mimo kilku błędów (w tym również tych bardzo poważnych) Hansi Flick ufa Szczęsnemu. Polak wygrał rywalizację z Inakim Peną i zagra od 1. minuty w środowym spotkaniu z Atalantą.
- Wiem, że kiedy mówię coś dobrego o Wojtku, to wydaje się, że Inaki coś na tym traci. Nie podoba mi się takie postawienie sprawy. Wybór bramkarza należy do moich obowiązków. Jeden i drugi są świetni, ale zdecydowaliśmy się na Wojtka w jutrzejszym meczu. Zawsze szukam tego, co najlepsze dla zespołu i w tej chwili widzę to tak, choć Inaki spisywał się bardzo dobrze - powiedział Flick na konferencji prasowej przed spotkaniem z Atalantą.
Dodał jednak, że nie było mu łatwo. - Pozycja bramkarza jest wyjątkowa. To jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie musiałem podjąć - dodał Flick.
Sytuacja Barcy w Lidze Mistrzów jest bardzo dobra, by nie powiedzieć rewelacyjna. Po siedmiu kolejkach drużyna jest wiceliderem rozgrywek i ma już zapewniony udział w 1/8 finału. Atalanta jest siódma i cały czas walczy o bycie w czołowej ósemce, co pozwoli "przeskoczyć" jedną rundę.
Początek meczu FC Barcelona - Atalanta w środę o godz. 21.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)