Polski napastnik zaskoczył lidera. Gol w doliczonym czasie

Getty Images / ANP / Kostorz cieszy się z trafienia
Getty Images / ANP / Kostorz cieszy się z trafienia

PSV Eindhoven pokonało 3:2 NAC Bredę. Dwie bramki w tym spotkaniu padły w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Autorem jednej z nich był Kacper Kostorz, który wpisał się na listę strzelców tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego.

Zespół prowadzony przez Petera Bosza jest liderem tabeli Eredivisie, więc siłą rzeczy był też faworytem sobotniego meczu z NAC Bredą. Niżej notowani goście rozegrali jednak niezłe spotkanie i stawili rywalom zacięty opór.

W 26. minucie zdołali nawet objąć zaskakujące prowadzenie. Bramkarza PSV Eindhoven pokonał Leo Sauer. Przed przerwą gospodarze odpowiedzieli dwoma trafieniami Guusa Tila. Na gole w drugiej odsłonie trzeba było długo poczekać.

W czwartej minucie doliczonego czasu gry bramkę zdobył Ricardo Pepi. W tym momencie szanse przyjezdnych na korzystny wynik były już tylko iluzoryczne. Zawodnicy Bredy walczyli jednak do końca.

ZOBACZ WIDEO: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!

Po rzucie rożnym w polu karnym PSV doszło do sporego zamieszania, w którym najlepiej odnalazł się Kacper Kostorz. Napastnik podbił sobie piłkę, a następnie efektownym strzałem z półobrotu trafił do siatki.

Chwilę później arbiter zakończył to spotkanie. Lider tabeli wygrał 3:2. Dla Polaka był to drugi gol w tym sezonie ligowym. Kostorz jest wypożyczony do Bredy z Pogoni Szczecin. Holenderski klub ma możliwość wykupu tego zawodnika.

Komentarze (0)