5:1 Realu, ale Ancelotti był wściekły. "To brak szacunku"

Twitter / eldesmarque / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
Twitter / eldesmarque / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Jego zespół odniósł efektowne zwycięstwo w Lidze Mistrzów, ale Carlo Ancelotti nie miał zadowolonej miny. Włoch nie krył rozczarowania, że musiał czekać aż godzinę na udział w konferencji prasowej - poinformowała "Marca".

- Jestem zdenerwowany. Mecz zakończył się o 23:45, a czekanie godzinę na konferencję prasową to brak szacunku dla mnie i dla was - powiedział Ancelotti, wyraźnie poirytowany.

Wcześniej Real Madryt nie dał szans Red Bull Salzburg i wygrał na Santiago Bernabeu aż 5:1 w 7. kolejce Ligi Mistrzów.

Słowa Ancelottiego z konferencji były skierowane przeciwko UEFA, która odpowiada za harmonogram konferencji prasowych.

W trakcie tej samej konferencji włoski trener dodał również, że "byłoby dobrze, gdyby Manchester City odpadł, ponieważ jest jednym z kandydatów do wygrania ponownie Ligi Mistrzów".

Od kilku tygodni nie ustają spekulacje wokół Ancelottiego. Według hiszpańskich mediów realny jest scenariusz, że po sezonie Włoch zakończy pracę z Królewskimi, a jego miejsce zajmie Xabi Alonso, obecny szkoleniowiec Bayeru Leverkusen.

Sam Ancelotti zdaje się jednak nie przejmować takimi plotkami. Przed meczem z Red Bull Salzburg zapowiedział, że sam nie odejdzie przedwcześnie z Realu i o jego przyszłości decydować będzie tylko Florentino Perez, szef Królewskich (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Zaczepiali ją w piłkarskiej szatni. Wiedziała, jak zareagować

Komentarze (1)
avatar
Marcin Kmita
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magia Ancelotti minęła. Czas zmienić trenera