W pierwszej połowie stycznia piłkarska Europa śledziła rywalizację w Superpucharze Hiszpanii. Oczywiście faworytami do zwycięstwa były dwie ekipy - FC Barcelona i Real Madryt. Niespodzianki nie było, bo giganci spotkali się w wielkim finale.
Po kapitalnym spotkaniu zwyciężyła "Duma Katalonii", wygrywając 5:2. Od pierwszych minut w barwach Barcelony wystąpił Wojciech Szczęsny. Co prawda golkiper otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko, ale ostatecznie mógł celebrować swoje pierwsze trofeum w hiszpańskim klubie.
Śladami kolegów idą zawodniczki FC Barcelony. W środowym półfinale Superpucharu Hiszpanii stoczyły bój z Atletico Madryt.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!
Jeszcze przed przerwą Claudia Pina popisała się pięknym strzałem w długi róg, umieszczając piłkę w siatce. Bramkarka rywali nie miała żadnych szans.
W drugiej połowie 23-latka podwyższyła prowadzenie, praktycznie rozstrzygając losy spotkania. W samej końcówce wynik meczu ustaliła Caroline Graham Hansen, a zawodniczki "Dumy Katalonii" mogły świętować zwycięstwo 3:0 i awans do finału.
Na boisku nie zabrakło także Ewy Pajor, która rozegrała pełne 90 minut. Co prawda reprezentantka Polski nie wpisała się na listę strzelczyń, ale był to dla niej ważny dzień - jest bowiem coraz bliżej pierwszego trofeum w barwach FC Barcelony.
W drugim półfinale Superpucharu Hiszpanii (23 stycznia) Real Madryt zagra z Realem Sociedad. Finał zaplanowano na 26 stycznia w Leganes. Początek o godz. 12:00.