Bayern Monachium ma względny spokój w tym sezonie. Drużyna dobrze punktuje w Bundeslidze, a w Lidze Mistrzów zgromadziła dwanaście punktów w sześciu meczach i ma dobrą pozycję wyjściową przed dwoma ostatnimi spotkaniami.
Po wtorkowych meczach Bayern jest na 12. miejscu w tabeli. Z matematycznego punktu widzenia zwycięstwo w Rotterdamie nie da jeszcze pewnego awansu do 1/8 finału, ale będzie dużym krokiem do przodu.
Niemniej, trener Vincent Kompany nie zaprząta sobie tym głowy.
- Nie patrzę na tabelę, to nie ma sensu. Bawiłem się świetnie tym nowym formatem Ligi Mistrzów. Jeśli wygrasz sześć meczów, jesteś w czołowej ósemce. Wszystko inne jest trudne do przewidzenia. Patrzę na to, że wygramy sześć meczów. To jest mój cel - powiedział Kompany na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!
Bayern będzie oczywiście faworytem środowego starcia, ale Feyenoord też ma o co walczyć. Nowy zespół Jakuba Modera plasuje się obecnie na 20. miejscu w tabeli.
Chwalił też trenera Feyenoordu Briana Priske.
- Grałem przeciwko niemu w moim pierwszym roku jako trener. Obaj byliśmy pod dużą presją, ale rozegraliśmy kilka świetnych meczów. On ma ofensywne podejście, przynajmniej w Belgii. Ale oczywiście, na koniec wszyscy żyjemy wynikami - przyznał Kompany.
Bayern podchodzi do tego spotkania z pełną powagą. - Nie dzielimy meczów na ważne i mniej ważne, dlatego ten w Rotterdamie jest dla nas priorytetowy - podkreślił Belg.
Początek meczu Feyenoord Rotterdam - Bayern Monachium w środę o godz. 21.