Kamil Grabara nie zatrzymał Bayernu. Nieoczekiwane nerwy w końcówce

Getty Images / S. Mellar/FC Bayern  / Na zdjęciu: Kamil Grabara nie zatrzymał Bayernu
Getty Images / S. Mellar/FC Bayern / Na zdjęciu: Kamil Grabara nie zatrzymał Bayernu

Bayern Monachium pokonał VfL Wolfsburg 3:2 w sobotnim meczu 18. kolejki Bundesligi. Zwłaszcza w drugiej połowie przewaga Bawarczyków była przygniatająca, choć w końcówce nie zabrakło nerwów. Przy jednej z bramek nie popisał się Kamil Grabara.

Kamil Grabara spisywał się świetnie w bramce VfL Wolfsburg. Zanotował kilka udanych interwencji, ratował swój zespół. Tyle tylko, że za jakiś czas nikt nie będzie o tym pamiętał. Wszyscy będą wracać tylko do sytuacji z 39. minuty, gdy Polak zawalił gola.

Michael Olise oddał mocny strzał z dwudziestu trzech metrów (ponad 105 km/h), ale piłka leciała w sam środek bramki. Mimo to Grabara przepuścił futbolówkę do siatki. Jego reakcja była wyraźnie spóźniona. Nic go nie tłumaczy, nawet to, że był delikatnie zasłonięty.

Co więcej, był to gol na 2:1, który przywrócił Bayern do życia. Bo wcześniej gospodarze byli w lekkim szoku i przez dłuższy fragment nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu.

I wtedy już puściło. Druga połowa przebiegała już totalnie pod dyktando Bayernu, a po bramce Leona Goretzki (doskonałe dośrodkowanie Michaela Olise z rzutu wolnego) gospodarze mieli już spokój. Czego zabrakło? Pewnie kolejnych trafień, choć sytuacje były. No i w końcówce przyjezdni wyszli z pierwszą akcją po przerwie, którą kapitalnym strzałem wykończył Mohamed Amoura. Na więcej ekipy z Wolfsburga nie było jednak stać.

ZOBACZ WIDEO: Nie powstydziłby się sam Ronaldo. To był gol "stadiony świata"

Wygrana Bayernu jest zasłużona, choć chyba żadna z osób obecnych na Allianz Arenie nie spodziewała się aż takich nerwów w końcówce. Bayern od samego początku narzucił rywalowi swoje warunki. Nie minęło dziesięć minut, a Grabara miał już za sobą trzy, a może nawet cztery klasowe interwencje. Skapitulował dopiero po uderzeniu Goretzki z dystansu. Tu jednak nie miał nic do powiedzenia. Niemiec został pozostawiony totalnie bez opieki przed polem karnym i strzelił po prostu idealnie.

Ale to nie podłamało ekipy VfL. Wydawało się, że pierwszy gol rozpocznie nawałnicę, a tymczasem przyjezdni bardzo szybko doprowadzili do wyrównania. Po krótko rozegranym rzucie wolnym (i lekkim przypadku) bramkę zdobył Amoura.

Tu jednak skończyła się ofensywna gra gości. Oglądaliśmy ruch jednostronny. Bayern nie oddawał piłki, praktycznie nie schodził z połowy rywala. Finalnie Bawarczycy wygrali 3:1, a mogli zdecydowanie wyżej, gdyby np. Kingsley Coman wykorzystał sytuację sam na sam z Grabarą (strzelił obok bramki). I gdyby lepszy dzień miał Harry Kane, któremu nie wychodziło absolutnie nic. Tym razem jednak w formie byli inni.

Wprawdzie w czasie doliczonym goście ruszyli, nie mając już nic do stracenia, ale nie byli w stanie doprowadzić do remisu.

Bayern Monachium - VfL Wolfsburg 3:2 (2:1)
1:0 Leon Goretzka 20'
1:1 Mohamed Amoura 24'
2:1 Michael Olise 39'
3:1 Leon Goretzka 62'
3:2 Mohamed Amoura 88'

Składy:

Bayern: Manuel Neuer - Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Kim Min-jae, Alphonso Davies - Leroy Sane (67' Serge Gnabry), Joshua Kimmich, Leon Goretzka, Michael Olise, Kingsley Coman (75' Jamal Musiala) - Harry Kane.

VfL: Kamil Grabara - Kilian Fischer, Denis Vavro, Konstantinos Koulierakis, Joakim Maehle - Patrick Wimmer (71' Jonas Wind), Maximilian Arnold, Bence Dardai (71' Mattias Svanberg), Yannick Gerhardt (63' Aster Vranckx) - Lukas Nmecha (63' Tiago Tomas), Mohamed Amoura.

Żółte kartki: Kimmich, Laimer (Bayern) oraz Maehle, Wimmer, Fischer (VfL).

Sędzia: Tobias Reichel.

*

VfB Stuttgart - SC Freiburg 4:0 (3:0)
1:0 Anthony Rouault 2'
2:0 Ermedin Demirović 17'
3:0 Nick Woltemade (k.) 45+5'
4:0 Deniz Undav 80'

1.FC Heidenheim 1846 - FC St. Pauli 0:2 (0:1)
0:1 Johannes Eggestein (k.) 25'
0:2 Morgan Guilavogui 90+2'

VfL Bochum 1848 - RB Lipsk 3:3 (0:3)
0:1 Willi Orban 10'
0:2 Antonio Nusa 13'
0:3 Christoph Baumgartner 22'
1:3 Myron Boadu 48'
2:3 Myron Boadu 56'
3:3 Myron Boadu 61'

Holstein Kiel - TSG 1899 Hoffenheim 1:3 (0:2)
0:1 Adam Hlozek 26'
0:2 Andrej Kramarić 45+1'
0:3 Adam Hlozek 56'
1:3 Andu Kelati 84'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 18 14 3 1 56:15 45
2 Bayer 04 Leverkusen 17 11 5 1 41:23 38
3 Eintracht Frankfurt 18 11 3 4 42:24 36
4 VfB Stuttgart 18 9 5 4 36:26 32
5 RB Lipsk 18 9 4 5 32:27 31
6 1.FSV Mainz 05 17 8 4 5 30:21 28
7 VfL Wolfsburg 18 8 3 7 40:32 27
8 SC Freiburg 18 8 3 7 25:34 27
9 Werder Brema 17 7 5 5 31:32 26
10 Borussia Dortmund 18 7 4 7 32:31 25
11 Borussia M'gladbach 17 7 3 7 26:26 24
12 FC Augsburg 17 5 4 8 19:33 19
13 FC St. Pauli 18 5 2 11 14:21 17
14 1.FC Union Berlin 17 4 5 8 14:23 17
15 TSG 1899 Hoffenheim 17 3 5 9 20:34 14
16 1. FC Heidenheim 1846 18 4 2 12 23:38 14
17 Holstein Kiel 17 3 2 12 25:43 11
18 VfL Bochum 1848 18 2 4 12 17:40 10
Komentarze (1)
avatar
Fori2889
5 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie dlatego Grabary nie będzie w kadrze .. nigdy !