Jakub Kamiński nie ma ostatnio łatwego życia w drużynie VfL Wolfsburg. Na początku sezonu grał regularnie, jednak w listopadzie stracił miejsce w składzie i od tego momentu grywa jedynie tzw. ogony.
Co prawda w ostatnim meczu z Borussią Moenchengladbach wystąpił od 1. minuty, ale jeszcze przed końcem pierwszej połowy doznał kontuzji, przez co musiał opuścić boisko.
Kamiński nie zagra więc w najbliższym spotkaniu z Bayernem Monachium i kolejnym z Holstein Kiel. A teraz doszedł mu kolejny problem. VfL Wolfsburg kupił nowego skrzydłowego. W piątek do zespołu dołączył Andreas Skov Olsen. Co więcej, zapłacono za niego 14 milionów euro, więc trudno sobie wyobrazić, by Duńczyk miał przychodzić jako rezerwowy.
Polak grał mało, a teraz jego sytuacja może jeszcze bardziej się pogorszyć. Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach po raz kolejny wróci temat ewentualnego transferu do innego klubu.
Skov Olsen podpisał kontrakt do 30 czerwca 2029 roku. W obecnym sezonie rozegrał 27 meczów dla FC Brugge. Strzelił osiem goli i dorzucił cztery asysty.
ZOBACZ WIDEO: Nie powstydziłby się sam Ronaldo. To był gol "stadiony świata"