Podopieczni Hansiego Flicka od samego początku spotkania narzucili rywalom swoją dominację. Na jej efekty nie trzeba było długo czekać. FC Barcelona otworzyła wynik meczu już w 3. minucie.
Ostatecznie "Blaugrana" wygrała aż 5:1, a na listę strzelców wpisali się: Gavi, Jules Kounde, Ferran Torres i dwukrotnie Lamine Yamal. Dla Realu Betis trafił Vitor Roque. Tym samym wicemistrzowie Hiszpanii pewnie zameldowali się w ćwierćfinale Pucharu Króla.
Swojego przeciwnika w tej fazie rozgrywek Barcelona pozna w poniedziałek 20 stycznia. Na ten moment awans do kolejnego etapu, oprócz "Dumy Katalonii", zapewniły sobie drużyny: Leganes, Valencii, Atletico Madryt i Getafe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
"Blaugrana" do środowej potyczki przystępowała po zdobyciu Superpucharu Hiszpanii. W decydującym starciu rozbiła Real Madryt aż 5:2.
Przed rozpoczęciem pucharowej rywalizacji piłkarze Betisu oddali hołd rywalom i utworzyli szpaler. Hansi Flick zdecydował się na kilka rotacji w wyjściowym składzie, w efekcie czego cały mecz na ławce rezerwowych spędził Robert Lewandowski.