Z MLS do Ekstraklasy. Pierwsze zimowe wzmocnienie Jagiellonii Białystok

Jak dotąd Jagiellonia jedynie pozbywała się piłkarzy. Jetmir Haliti, Nene, Aurelien Nguiamba - tej trójki nie ma już w Białymstoku.

Zwłaszcza odejście Nene stanowiło problem dla trenera Adriana Siemieńca. Jagiellonia potrzebowała kogoś do środka pola i w środę udało się oficjalnie dopiąć transfer Leona Flacha. Amerykanin podpisał kontrakt na dwa i pół roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Urodzony w Teksasie Flach rozpoczął swoją karierę w Niemczech. Na początku 2021 roku wrócił jednak do USA i w tym czasie rozegrał 116 meczów w MLS w barwach Philadelphia Union. Strzelił dwa gole i zaliczył sześć asyst. W sezonie 2024 rozegrał w tym zespole 29 spotkań. Jego kontrakt z poprzednim klubem wygasł 1 stycznia, co umożliwiło mu darmowy transfer do Jagiellonii.

A z takich okazji dyrektor sportowy Łukasz Masłowski nie zwykł nie korzystać. Zadanie miał trudne, bo - jak informował Goal.pl - 23-latek miał też oferty z Anglii, Szwajcarii i Niemiec, ale zdecydował się na Jagiellonię, która wiosną będzie rywalizować na trzech frontach. Szczególnie kusząca wydała się perspektywa gry w europejskich pucharach.

- Słyszałem już w przeszłości o klubie, oglądałem mecze Ligi Konferencji. Fakt bycia obiektem zainteresowania ze strony mistrzów Polski jest bardzo nobilitujący. Po tym, gdy dowiedziałem się o tym zainteresowaniu zacząłem wyszukiwać różne rzeczy, oglądać spotkania, podziwiać atmosferę na stadionie. Wszystkie te rzeczy miały dla mnie bardzo duże znaczenie przy decyzji i przekonały mnie do podpisania kontraktu - powiedział.

Dołączył już do drużyny, która przygotowuje się do rundy wiosennej w tureckim Belek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!