W środę skompromitował się Olympique Lyon, który przegrał po rzutach karnych z piątoligowym FC Bourgoin-Jallieu i odpadł z Pucharu Francji.
Sensacją pachniało również w spotkaniu FC Espaly Saint-Marcel - PSG. Zespół z piątego poziomu rozgrywkowego wyszedł na prowadzenie w 3. minucie, a przecież trener Luis Enrique nie posłał w bój drużyny rezerw. Wręcz przeciwnie - zagrał całkiem mocny skład.
Wyrównanie nadeszło dopiero w 37. minucie, gdy bramkę zdobył Warren Zaire-Emery.
Paryżanie mieli rzecz jasna olbrzymią przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak brakowało konkretów pod bramką przeciwnika.
W 67. minucie wydawało się jednak, że jest pozamiatane. Desire Doue strzelił gola na 2:1, ale... to nie podłamało ambitnie grających gospodarzy i dosłownie po chwili znów był remis.
Paryski gigant był w tarapatach, natomiast finalnie drużyna wraca do domu z awansem. W końcówce bramki zdobyli Bradley Barcola i z rzutu karnego Goncalo Ramos.
FC Espaly Saint-Marcel - Paris Saint-Germain 2:4 (1:1)
1:0 Kevis Gjeci 3'
1:1 Warren Zaire-Emery 37'
1:2 Desire Doue 67'
2:2 Maxence Fournel 71'
2:3 Bradley Barcola 88'
2:4 Goncalo Ramos (k.) 90+2'
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)