W niedzielę (12 stycznia) w Arabii Saudyjskiej mierzyły się dwie uznane hiszpańskie marki: Real Madryt i FC Barcelona (2:5). Stawką spotkania był Superpuchar kraju. W wyjściowym składzie "Dumy Katalonii" znalazło się dwóch Polaków.
Mowa rzecz jasna o Robercie Lewandowskim i Wojciechu Szczęsnym. Pierwszy z wymienionych doskonale spisywał się w pierwszej połowie. Najpierw zanotował asystę przy golu Lamine Yamala, a następnie sam wpisał się na listę strzelców.
Po chwilach radości przyszedł jednak gorszy okres. Wszystko działo się w 43. minucie spotkania. Lewandowski starał się dojść do górnej piłki w polu karnym Realu Madryt. W ferworze walki doszło do starcia z Antonio Ruedigerem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Kapitan reprezentacji Polski mocno ucierpiał, ponieważ został uderzony w głowę. Po tym incydencie Lewandowski runął na murawę jak rażony piorunem. Przy napastniku błyskawicznie zjawiły się służby medyczne.
Sytuacja wyglądała dość niebezpiecznie. Na twarzy Polaka widoczny był grymas bólu. Na szczęście skończyło się na strachu i siniakach. Lewandowski po krótkiej przerwie wrócił na boisku i był zdolny do dalszej gry.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)