Od kilku miesięcy sytuacja Nicoli Zalewskiego w AS Romie jest delikatnie mówiąc skomplikowana. Władze klubu dokładają starań, by sprzedać reprezentanta Polski, którego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu. Jeszcze w letnim okienku transferowym wydawało się, że 22-latek przeniesie się do tureckiego Galatasaray SK. Zalewski ostatecznie nie wyraził jednak zgody na ten ruch, za co został nawet odsunięty od składu Romy.
Niedawno był z kolei łączony z zimowymi przenosinami do Olympique Marsylia. Obecnie wszystko wskazuje na to, że temat transferu Polaka upadł. Teraz serwis calciomercato.com podał nowe ustalenie na temat wahadłowego. Okazuje się, że Roma miała zaoferować jego usługi Interowi Mediolan.
Rzymianie chcą pozyskać bowiem środkowego pomocnika mistrza Włoch - Davide Frattesiego. Ich sytuacja finansowa nie pozwala im jednak opłacić tego transferu. W tej sytuacji władze Romy uznały, że koszty transakcji można obniżyć piłkarzem, który powędruje w odwrotnym kierunku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Jedna z możliwości zakładała, że do Interu dołączy Zalewski. Calciomercato.com informuje, że reprezentant Polski co prawda wzbudził pewne zainteresowanie trenera mediolańczyków Simone Inzaghiego, jednak klubowi działacze szybko odrzucili możliwość jego zakontraktowania. Temat został więc zamknięty bardzo szybko.
Roma w rozliczeniu za Frattesiego zaoferowała także Brayana Cristante i Lorenzo Pellegriniego. Według wspomnianego wcześniej źródła kluby jak dotąd nie doszły do porozumienia, jednak w Rzymie ma panować przekonanie, że uda się ściągnąć 25-letniego pomocnika. Jeżeli nawet taka transakcja dojdzie do skutku, jej elementem na pewno nie będzie Zalewski.
Dodajmy, że 27-krotny reprezentant Polski w tym sezonie wystąpił w 19 meczach Romy we wszystkich rozgrywkach. Zaliczył w nich dwie asysty. W trzech ostatnich spotkaniach rzymskiego klubu nie spędził jednak na boisku ani minuty.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)