Rosnące oczekiwania nie będą problemem dla Motoru. "Pracujemy tak samo"

WP SportoweFakty / Michał Jankowski / Na zdjęciu: Mateusz Stolarski (trener Motoru Lublin)
WP SportoweFakty / Michał Jankowski / Na zdjęciu: Mateusz Stolarski (trener Motoru Lublin)

- Na pewno będziemy inaczej odbierani jako zespół, bo dotąd byliśmy głównym kandydatem do spadku, a teraz oczekiwania trochę poszły w górę - mówi trener Motoru Lublin Mateusz Stolarski.

28 punktów w rundzie jesiennej, kilka bardzo dobrych meczów, świetna frekwencja, płynność finansowa. Motor Lublin awansował do PKO Ekstraklasy jako ostatni, ale okazał się - przynajmniej na półmetku sezonu - najlepszym z beniaminków.

I już w trakcie rundy jesiennej zmieniło się postrzeganie tej drużyn.

- Poprzeczka została zawieszona trochę wyżej. Oczekiwania względem nas rosną, ale przyjmujemy to. Każdy zespół chcący spełniać swoje marzenia i coś wygrywać musi radzić sobie z presją. Zdajemy sobie sprawę, że mieliśmy udaną rundę jesienną i Motor jest inaczej odbierany, ale znacie nas doskonale: będziemy pracować tak samo, jak do tej pory. Nic więcej, nic mniej - powiedział trener Motoru Mateusz Stolarski podczas briefingu.

Nie zgodził się jednak ze stwierdzeniem, że wiosna będzie trudniejsza od jesieni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

- Myślę, że my jeszcze lepiej poznamy siebie. Dla wielu z nas Ekstraklasa była zagadką. Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy specjalistami od Ekstraklasy, natomiast nie wierzę w to, że coś będzie łatwiejsze lub trudniejsze. Wierzę w ciężką pracę. Na pewno będziemy inaczej odbierani jako zespół, bo dotąd byliśmy głównym kandydatem do spadku, a teraz oczekiwania trochę poszły w górę. Cieszymy się, że dla wielu zespołów będziemy większym problemem przed meczem niż dotychczas - powiedział trener Motoru.

Zimą do Motoru nie dołączył jeszcze żaden nowy zawodnik, ale za to solidnie wzmocniony został sztab szkoleniowy. W poniedziałek trenerem bramkarzy został Jarosław Tkocz.

- Jest to czas, w którym dojdzie do zmian. Będą zarówno transfery wychodzące, jak i przychodzące. Pierwsze rozmowy już się toczą, niektóre są na bardziej zainteresowanym poziomie, niektóre na mniej, natomiast ja jestem spokojny. Chcę, żeby drużyna była wzmacniana na każdym szczeblu i żeby przychodzili tu zawodnicy, którzy mogą mieć znaczący wpływ na naszą grę - powiedział trener Stolarski.

Nie potrafił jednak udzielić odpowiedzi na pytanie, czy nowi zawodnicy będą do jego dyspozycji już podczas zbliżającego się obozu w Turcji.

Komentarze (0)