Wybory prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej odbędą się w sierpniu. Pełniący obecnie tę rolę Cezary Kulesza planuje ubiegać się o kolejną kadencję. Natomiast Andrzej Padewski, były szef Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, zasygnalizował możliwość kandydowania, co wywołało poruszenie w środowisku piłkarskim.
Podczas piątkowej (3 stycznia) konferencji prasowej Padewski po 25 latach zrezygnował z kandydowania na kolejną kadencję w DZPN, co wzbudziło spekulacje o jego możliwym starcie w wyborach na prezesa PZPN. - Nie wykluczam. Mam na dziś co najmniej 11 szabelek, to jedna szósta głosów. Dlaczego miałbym nie spróbować? Warto powalczyć - powiedział.
Jednak w rozmowie z Weszło Padewski przyznał, że dopiero "rozważa taką możliwość". W rzeczywistości jego działania mogą być próbą pobudzenia opozycji wobec Kuleszy. Jak donosi portal Meczyki, wśród potencjalnych kandydatów wymienia się Wojciecha Cygana i Pawła Wojtalę ze wskazaniem na tego pierwszego.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
Padewski jest postrzegany jako lider opozycji, ale prawdopodobnie nie on stanie do wyborczego starcia. W najbliższych miesiącach mogą pojawić się nowe decyzje, a blok anty-Kuleszowy może liczyć na wsparcie z kilku województw, w tym dolnośląskiego i małopolskiego.
Wybory odbędą się w sierpniu, a sytuacja w PZPN jest spokojna dzięki skierowaniu ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta Andrzeja Dudę. To pozwala uniknąć dyskusji o parytetach w zarządzie, co było problemem dla działaczy piłkarskich. Wkrótce powinno stać się jasne, kto faktycznie zmierzy się z Kuleszą.
Warto podkreślić, iż nie jest wykluczone, że o powrót na stanowisko powalczy Zbigniew Boniek. - Na razie o tym nie myślę. Ciężko jest wygrać z aktualnym prezesem, który ma wiele narzędzi do tego, by ponownie zostać wybranym - stwierdził w rozmowie z wcześniej wspomnianym źródłem.