Siłą rzeczy faworytem piątkowego spotkania była drużyna Rayo Vallecano, występująca na co dzień w La Lidze. Podopieczni Inigo Pereza musieli jednak mieć się na baczności, ponieważ rozgrywki pucharowe już nie raz pokazywały, że niżej notowany przeciwnik potrafi sprawić niespodziankę.
Racing Ferrol rywalizuje na drugim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Drużyna z portowego miasta dała się zaskoczyć już w ósmej minucie rywalizacji. Wówczas zaskakującą decyzję podjął Alfonso Espino.
Urugwajczyk przechwycił piłkę w okolicach połowy boiska. Przebiegł z nią kilka metrów, po czym niespodziewane uderzył na bramkę rywali. Efekt był fantastyczny.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Bramkarz najwyraźniej nie spodziewał się, że piłkarz Rayo podejmie tak śmiałą próbę. Yoel był wysunięty kilka metrów przed linię bramkową i słono za to zapłacił.
Piłka wpadła w samo okienko strzeżonej przez niego bramki. W 33. minucie gry przyjezdni zadali kolejny cios. Tym razem na listę strzelców wpisał się Jorge de Frutos.