W opublikowanym w piątek komunikacie Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin, przekazał, że rozmowy w sprawie sprzedaży klubu nie zakończyły się sukcesem. Jednocześnie nie ma także informacji o ich definitywnym zerwaniu, więc strony, a także wierzyciele klubu spróbują jeszcze osiągnąć porozumienie.
Jarosław Mroczek postanowił również odnieść się do informacji, które biznesmen Alex Haditaghi przekazał mediom w czwartek. Zgodnie z nimi, zadłużenie Pogoni miało sięgać 50 milionów złotych.
"Uszczegółowienia wymaga informacja związana z łączną wysokością zadłużenia spółki z tytułu pożyczek długoterminowych oraz stanu ich wymagalności na lipiec 2025 roku. W dniu publikacji komunikatu zobowiązania te wynoszą łącznie 26,14 mln zł" - napisał prezes Pogoni.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
"Budzące obawy "zajęcie wpływów z Ekstraklasy" dotyczy z kolei wyłącznie kwoty dwóch milionów złotych, stanowiącej zabezpieczenie jednej z pożyczek" - dodał Mroczek.
Pełny komunikat można przeczytać poniżej we wpisie z portalu społecznościowego X. Z uwagi na trudną sytuację finansową Pogoni, sprawa ewentualnej sprzedaży klubu, budzi duże emocje. Jarosław Mroczek potwierdza, że dotychczasowe niepowodzenie negocjacji wynika z niechęci pożyczkodawców do przesunięcia terminu spłaty długów. O to przesunięcie terminu zabiega Alex Haditaghi.
"Nie udało się zawrzeć uzgodnień ze wszystkimi wierzycielami. Pogoń szanuje prawa pożyczkodawców do oczekiwania określonych, wcześniej uzgodnionych, zasad spłaty i autonomicznych decyzji w tym zakresie" - napisał prezes klubu.