Jaśniej się nie da. Trener Barcelony o posadzeniu "Lewego" na ławce

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Hansi Flick
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Hansi Flick

Robert Lewandowski nieco obniżył loty, dlatego Hansi Flick nie uniknął pytań o sytuację swojego najskuteczniejszego piłkarza. Niemiec nadmienił, że decyzje personalne należą do sztabu szkoleniowego.

Hansi Flick, mimo zawieszenia, poprowadził konferencję prasową przed meczem FC Barcelony z Atletico. Spotkanie to ma kluczowe znaczenie dla układu tabeli, gdyż oba zespoły mają po 38 punktów, a madrycki zespół rozegrał jeden mecz mniej.

FC Barcelona ma trudną sytuację kadrową, jednak zespół jest zdeterminowany do walki o zwycięstwo. Szkoleniowiec nie ukrywał, że zdobycie tytułów w tym sezonie będzie szalenie trudne.

W poprzednim meczu Robert Lewandowski nie zagrał w pełnym wymiarze czasowym, a FC Barcelona poniosła porażkę 0:1 z Leganes. Polak opuścił boisko po 66 minutach i został zastąpiony przez Ferrana Torresa. Flick został zapytany, czy hiszpański snajper nie mógł wejść na murawę wcześniej.

ZOBACZ WIDEO: Ostry kąt? Żaden problem! Popisał się cudownym trafieniem

- Po zakończeniu meczu masz wiele myśli, co mogło się wydarzyć i co można było zmienić. W pierwszej połowie mieliśmy mnóstwo okazji, a w drugiej nie zbyt wiele, ale Ferran radził sobie dobrze w poprzednich meczach. Taka była nasza decyzja i możecie o niej teraz dyskutować, czy była dobra czy błędna - podsumował trener.

Niemiec odniósł się także do kontuzji kluczowych zawodników, w tym Lamine Yamal, który nie zagra z powodu urazu. Flick zaznaczył, że decyzja o składzie zostanie podjęta po ostatnim treningu. - Musimy zaakceptować, że jest kontuzjowany i nie będzie mógł zagrać. Zagra ktoś inny - dodał.

Flick wyraził również uznanie dla trenera Atletico, Diego Simeone, wspominając jego osiągnięcia. - Simeone prowadził Atlético w ponad 700 meczach, co jest niesamowite. Wykonał fantastyczną pracę i mam do niego ogromny szacunek - stwierdził.

To będzie prawdziwy szlagier La Ligi. Spotkanie FC Barcelony z Atletico Madryt zostanie rozegrane w sobotę (21 grudnia) o godz. 21.

Komentarze (13)
avatar
werty Qwerty
20.12.2024
Zgłoś do moderacji
15
4
Odpowiedz
Wystarczy by ten niemiecki trenerski geniusz wytłumaczył zawodnikom, że piłka nożna to sport zespołowy. Jak ktoś nie poda do kolegi ustawionego lepiej od niego i w ten sposób nie strzeli braki Czytaj całość
avatar
AdeIa Rozen
20.12.2024
Zgłoś do moderacji
22
4
Odpowiedz
O jak dobrze że @anonim RS rozjaśnił i wyjaśnił najjaśniej jak potrafił, bo bez niego wciąż byśmy błądzili w ciemnościach po omacku. 
avatar
Shining
20.12.2024
Zgłoś do moderacji
22
13
Odpowiedz
To magister poplotkuje że Szczęsnym na ławce i wypalą dyskretnie kilka szlugów. 
avatar
Luckyluke
20.12.2024
Zgłoś do moderacji
23
5
Odpowiedz
Przestanie grać zupełnie to nie będziemy mieć piłkarzy...koniec ogląda ia futbolu 
avatar
BEZDOMNY61
20.12.2024
Zgłoś do moderacji
11
1
Odpowiedz
Widmo ty naprawdę jesteś frustratem bo nikt cię nie zauważa.