Turecki trener po zakończeniu spotkania wygłosił emocjonalną przemowę w szatni, podkreślając swoje rozczarowanie postawą drużyny. Jak podaje Patrik Berger ze Sky, Nuri Sahin był bardzo zły i rozczarowany tym, że jego zespół stracił dwa punkty.
Mimo kryzysu szkoleniowiec cieszy się pełnym poparciem zarządu Borussii Dortmund. Swoim podopiecznym nie szczędził ostrych słów, pytając ich, czy mają mentalność zwycięzców. Wśród wywołanych do odpowiedzi byli m.in. Ramy Bensebaini, Emre Can i Marcel Sabitzer.
Trener zwrócił uwagę na niepokojącą mowę ciała niektórych graczy oraz ich gorsze wyniki biegowe w porównaniu do Hoffenheim. Problemy z niestabilnością formy towarzyszą BVB od lat, a Sahin, podobnie jak jego poprzednicy, nie potrafi ich rozwiązać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Can również skrytykował postawę zespołu. - Mam wrażenie, że wielu jest zajętych sobą, a nie drużyną. Taka mentalność nie przynosi sukcesów - powiedział po meczu z Hoffenheim.
Borussia zajmuje obecnie 8. miejsce w tabeli Bundesligi. W tym roku rozegra jeszcze jeden mecz, w którym jej rywalem będzie Wolfsburg. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę 22 grudnia o godz. 17:30.