W środowym finale Real Madryt udowodnił swoją wyższość nad rywalem skazywanym na pożarcie. Drużyna z Santiago Bernabeu odniosła przekonujące zwycięstwo 3:0 nad zespołem CF Pachuca.
Włosi szkoleniowiec zapisał się na kartach historii Realu Madryt jako najbardziej utytułowany trener. "Marca" wyliczyła, że Carlo Ancelotti zdobył swoje 15. trofeum, wygrywając Puchar Interkontynentalny. Tym samym wyprzedził legendarnego Miguela Munoza, z którym zrównał się w sierpniu, gdy wraz z madrycką drużyną wywalczył Superpuchar Europy.
- To dla mnie ważne, osiągnąć tyle sukcesów z tym klubem. Myślę, że wykonałem dobrą pracę i chcę to kontynuować. Oczywiście to zaszczyt być porównywanym do tak wielkich trenerów - powiedział Ancelotti na konferencji prasowej przed finałem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
Puchar Interkontynentalny to pierwsze takie trofeum w dorobku Ancelottiego, mimo że wcześniej zdobył dwa Klubowe Mistrzostwa Świata. Warto zaznaczyć, że niedawno oba turnieje zostały "rozdzielone", a ich celem jest wyłonienie najlepszego zespołu piłkarskiego na świecie.
Miguel Munoz, poprzedni rekordzista, prowadził "Królewskich" przez 14 lat - zasiadł na ławce w 605 meczach, sięgnął po 2 Puchary Europy, 1 Puchar Interkontynentalny, 9 ligowych tytułów i 2 Puchary Hiszpanii. Jego rekord długości pracy w klubie pozostaje niepobity.