W tej roli zastąpił Lewandowskiego. Wymowne słowa Hansiego Flicka

Materiały prasowe / Cristian Trujillo/Quality Sport Images/Getty Images i Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Hansi Flick oraz Robert Lewandowski i Raphinha (w kółeczku)
Materiały prasowe / Cristian Trujillo/Quality Sport Images/Getty Images i Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Hansi Flick oraz Robert Lewandowski i Raphinha (w kółeczku)

FC Barcelona odniosła pewne zwycięstwo nad Mallorcą 5:1 w ramach 19. kolejki La Ligi. Jedna z bramek padła po rzucie karnym, lecz nie zdobył jej etatowy wykonawca "jedenastek", czyli Robert Lewandowski. Co Hansi Flick sądzi o jego zastępcy?

W ostatnich trzech spotkaniach w hiszpańskiej lidze FC Barcelona potraciła punkty, dlatego bardzo potrzebowała szybkiej reakcji. Okazja do tego nadarzyła się już we wtorek (3 grudnia), gdy Blaugrana rozegrała awansem mecz 19. kolejki La Ligi. Spotkanie z RCD Mallorca zakończyło się pewnym zwycięstwem gości 5:1.

Hansi Flick cieszył się, że jego podopieczni rozpoczęli grudzień od zdecydowanej wygranej. W jego drużynie na boisku nie pojawił się Robert Lewandowski, który przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. 36-letni napastnik nie został wprowadzony do gry, bo jego koledzy poradzili sobie znakomicie.

Na pewno świetnie spisał się Raphinha, który wkroczył także do akcji, gdy Barcelona wywalczyła rzut karny. Zazwyczaj wykonuje je Lewandowski, ale gdy zabrakło go na boisku, to Brazylijczyk podszedł do piłki i zmienił wynik meczu na 2:1. O tę sytuację został zapytany na konferencji prasowej trener Hansi Flick. Czy dał swoim zawodnikom swobodę wyboru wykonawcy?

ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!

- Myślę, że mamy paru zawodników, też jest to trenowane podczas zajęć. Jeśli ktoś czuje się pewnie w tym zakresie, może strzelić, a Rapha zrobił to dobrze - przekazał niemiecki szkoleniowiec na konferencji prasowej.

Uważni dziennikarze dostrzegli, że Raphinha miał się zapytać Lamine'a Yamala, czy chce spróbować. - Nie widziałem tego, bo zawsze patrzę w inną stronę - odpowiedział ze śmiechem Flick.

Po zwycięstwie nad Mallorcą "Duma Katalonii" umocniła się na pierwszym miejscu La Ligi, odskakując od Realu Madryt na cztery punkty. "Królewscy" mają jednak rozegrane o dwa mecze mniej od odwiecznego rywala. Już w środowy wieczór spotkają się na wyjeździe z Athletic Bilbao.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty