Wielomilionowe długi. Klub Krychowiaka nad przepaścią

Twitter / anorthosisfc / WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak i piłkarze Anorthosisu
Twitter / anorthosisfc / WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak i piłkarze Anorthosisu

Anorthosis Famagusta, w którym gra Grzegorz Krychowiak, ma poważne problemy finansowe. Klubowi grożą poważne konsekwencje. - Taka jest specyfika Cypru, nigdy w terminie nie dostałem tam wypłaty - wspomina Łukasz Sosin, kiedyś zawodnik tej drużyny.

Powstały w 1911 roku Anorthosis Famagusta jest najstarszym cypryjskim klubem. Co więcej, jako pierwszy zespół z tego kraju wywalczył awans do elitarnej Ligi Mistrzów. Swego czasu polscy kibice śledzili poczynania tej drużyny, zwracając uwagę na występy Łukasza Sosina, Wojciecha Kowalczyka i Mariusza Piekarskiego.

Przyszłość klubu z ponad 113-letnią historią stoi pod znakiem zapytania. Anorthosis kontynuuje grę w tamtejszej elicie mimo dużych problemów finansowych. Członkowie zarządu zmieniają się jak rękawiczki.

Krychowiak wiedział, na co się pisze?

Anorthosis nie składa broni w walce o pozostanie na piłkarskiej mapie. Drużyna, której szeregi pod koniec września zasilił Grzegorz Krychowiak, poszukuje inwestorów. Były reprezentant Polski mógł zostać sprowadzony po tym, jak organy dyscyplinarne zdjęły zakaz transferowy, nałożony wcześniej na Cypryjczyków.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

- Anorthosis nie miał dobrego sezonu, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę problemy finansowe klubu. Był letni nabór, rozmontowany skład pod koniec ubiegłego sezonu i niepewność w zarządzie. W ciągu ośmiu miesięcy doszło do trzech zmian w zarządzie - mówił nam zajmujący się cypryjskim futbolem Stel Stylianou. - Anorthosis jest jednak historycznym klubem na Cyprze i ma niesamowicie lojalną bazę kibiców, którzy szanują piłkarzy, którzy dają z siebie wszystko - bez względu na to, czy drużyna radzi sobie dobrze lub źle - zapewnił.

Ze względu na kryzys panujący w klubie, transfer Krychowiaka był sporym zaskoczeniem. Kilka tygodni wcześniej prezes Kyriakos Prastitis publicznie oszacował, że zadłużenie Anorthosisu wynosi nawet kilkanaście milionów euro.

- To z pewnością była duża niespodzianka, zwłaszcza że Anorthosis miał wiele problemów na boisku i poza nim. Nowy prezes klubu ogłosił długi sięgające 13 mln euro na swojej pierwszej konferencji prasowej w tym tygodniu - zaznaczył ekspert.

Na początku swojego pobytu na Cyprze Krychowiak zbiera nie najlepsze recenzje. Pojawiają się głosy, że jego forma fizyczna jest daleka od optymalnej. Wydaje się, że 34-latek nieuchronnie zbliża się do końca piłkarskiej kariery.

- Trudno powiedzieć, ile pieniędzy zarabia zawodnik, biorąc pod uwagę dług Anorthosisu. Wiemy, że klub jest winien obecnym i byłym zawodnikom do 600 tysięcy euro, co sprawia, że ​​transfer Krychowiaka jest jeszcze dziwniejszy - ocenił Stylianou.

I dodał: - Jednak jedno z moich źródeł bliskich klubowi uważa, że ​​zarabia 15 tysięcy euro miesięcznie. Jest za wcześnie, aby powiedzieć, czy Krychowiak zasługuje na to, co zarabia, po prostu dlatego, że nie zagrał wystarczająco dużo minut.

Przerzucają odpowiedzialność

W powietrzu unosi się widmo upadku. Rzecznik prasowy Christoforos Michaeloudis zaczął szlochać łamiącym głosem, kiedy na antenie "Sport FM 95.0" zapytano go o możliwe kolejne konsekwencje, takie jak embargo transferowe czy odjęcie punktów.

Prezes Prastitis po objęciu stanowiska zakasał rękawy i jak twierdził, robi wszystko, by wyciągnąć Anorthosis na prostą. Podczas konferencji prasowej działacz prosił o cierpliwość oraz wsparcie kibiców w bardzo trudnym momencie.

- Porzuciliśmy naszą osobistą pracę, aby zająć się Anorthosisem. Musimy się z tym zmierzyć. Zadłużenie Anorthosis nie tylko nie zmniejszy się, ale wzrośnie. Nie zrobimy nic, jeśli nie będziemy pewni, że to pomoże. Po poprzednikach znaleźliśmy to, co znaleźliśmy. To nie jest wymówka, ale taka jest brutalna rzeczywistość - zaznaczył Prastitis.

- Szkoda, że ​​nie możemy chwycić za magiczną różdżkę i cofnąć się w czasie. Wiemy, co się stało, staramy się uczyć na błędach z przeszłości. Codziennie przychodzą ludzie, którzy mówią, że jesteśmy im winni pieniądze. Staramy się to wszystko zebrać. Jest ich zbyt wielu - kontynuował.

Anorthosis nie może uwolnić się od zaległości finansowych wobec swoich byłych zawodników i trenerów. Prastitis winą obarczył swojego poprzednika. Christos Pullaidis stanowczo odpowiedział aktualnemu prezesowi.

W liście opublikowanym przez serwis gazzetta.gr Pullaidis zwrócił się do prezesa Prastitisa. "Christos Pullaidis jest zawsze łatwym celem. Poza tym, na niedawnej konferencji prasowej jedynym byłym prezesa, który został wymieniony z nazwiska, byłem ja, co uważam za niefortunne, ponieważ powinieneś wiedzieć i wspomnieć, że pieniądze, które zapłaciłem po odejściu z zarządu w grudniu 2022 roku, a przekraczają one 1,3 miliona, więcej niż pokrywają wszelkie zaległe długi z czasów mojego przewodnictwa w zarządzie".

"Nigdy w terminie nie dostałem wypłaty"

Swego czasu piękną kartę w historii Anorthosisu zapisał Łukasz Sosin, były reprezentant Polski, a obecnie selekcjoner kadry do lat 18. Nasz rozmówca jest zaniepokojony sytuacją finansową klubu.

- W pierwszej kolejności sprawdzam wyniki moich zawodników w Polsce, to jest podstawa. Później za każdym razem zerkam na ligę cypryjską. Od pięciu lat jestem w Polsce, ale cały czas interesują się ligą - nie ukrywał były napsatnik.

- Słyszałem o problemach Anorthosisu. Przed sezonem przeprowadzono zbiórkę wśród kibiców, żeby drużyna przystąpiła do rozgrywek. Taka sytuacja nie jest od dzisiaj. To już się ciągnie od dłuższego czasu - podkreślił.

W latach poprzednich Anorthosis radził sobie z mniejszymi lub większymi kryzysami. - Oczywiście, że za moich czasów też były problemy. To jest specyfika tych klubów na Cyprze. Jestem pewny, że nigdy w terminie nie dostałem wypłaty, jednak na koniec dostawałem pieniądze wynikające z kontraktu - uzupełnił.

Na Cyprze Sosin reprezentował też barwy Apollonu i Arisu Limassol. Łącznie cztery razy był najskuteczniejszym piłkarzem ligi. W 2008 roku Anorthosis wywalczył historyczny awans do Ligi Mistrzów.

- To był ogromny sukces piłki cypryjskiej. Jako pierwsi pokazaliśmy drogę, później kontynuował ją APOEL. Najbardziej pamiętny był właśnie awans do Ligi Mistrzów, mecze eliminacyjne z Olympiakosem Pireus. Zdobywałem też mistrzostwa kraju z Anorthosisem i Apollonem. Na pewno zostały cudowne wspomnienia. Jakby nie patrzeć, spędziłem na Cyprze kilkanaście lat swojego życia - wspominał.

Na tę chwilę Anorthosis znajduje się w niezwykle trudnym położeniu. Niemniej jednak Łukasz Sosin uważa, że Grzegorz Krychowiak dokonał dobrego wyboru, podpisując kontrakt do końca maja przyszłego roku.

- Zanim podpisał umowę, dziennikarze do mnie dzwonili z pytaniami o Krychę. Jestem zaskoczony, że transfer doszedł do skutku. Cieszę się, że kolejny reprezentant Polski tutaj trafił. Kilku reprezentantów kończyło karierę na Cyprze i myślę, że mimo wszystko Krychowiak też będzie zadowolony - zakończył Łukasz Sosin.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty