18 listopada 2024 roku po raz pierwszy w historii spadliśmy z Dywizji A Ligi Narodów. Reprezentacja Polski miała wszystko w swoich rękach, aby zachować szanse na pozostanie w elicie. Wystarczyło nie przegrać ze Szkocją na PGE Narodowym. Niestety, stało się inaczej.
To Szkoci prowadzili od trzeciej minuty i wynik 1:0 utrzymywał się do 59. minuty. Przepiękną bramkę strzelił Kamil Piątkowski. Wraz z upływającym czasem wydawało się, że uda się zdobyć jeden punkt. Goście jednak wyszarpali zwycięstwo w trzeciej minucie doliczonego czasu gry.
Biało-Czerwoni znowu zawiedli kibiców. Selekcjoner Michał Probierz na pomeczowej konferencji prasowej tłumaczył, że nie zamierza rezygnować ze swojego stanowiska. Zupełnie inne zdanie w tej kwestii ma natomiast Wojciech Kowalczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
- Zmiana selekcjonera to obowiązek. Ratunkiem dla Probierza byłby remis ze Szkocją. Uważam, że czas na zmianę. Janek Urban idealnie się nadaje. Dajcie mu tę fuchę. Dajcie doświadczonego, byłego reprezentanta. Wie, co zrobić - podkreśla Kowalczyk dla Kanału Zero.
Kowalczyk mocno wypunktował Probierza. Powiedział, że kadra nie ma żadnej taktyki i na dodatek jest na poziomie... San Marino.
- My jesteśmy poziom San Marino. Według Probierza będziemy atakować, będziemy grać ofensywnie. W składzie, jeśli kierownik drużyny się nie pomyli, będą sami zawodnicy ofensywni... Tu nie ma żadnej taktyki! - dodaje.
Bilans wstydu reprezentacji Polski
W całym 2024 roku Polska rozegrała 11 spotkań o stawkę i bilans tych gier jest kompromitujący. Wygraliśmy tylko dwa mecze, trzy zremisowaliśmy i aż sześć przegraliśmy. Pokonać potrafiliśmy jedynie wspomnianą Estonię, czyli w momencie spotkania z nami 123. zespół rankingu FIFA, i Szkocję (48.).