Posada Probierza zagrożona? Były reprezentant zajął stanowisko

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz

Polska pod wodzą Michała Probierza zaliczyła kolejne już potknięcie. - Nie spodziewałbym się gwałtownych ruchów. No, chyba że doszłoby do jakiegoś zaskakującego, niespodziewanego wyniku meczu - powiedział Tomasz Kupisz w wywiadzie dla sport.tvp.pl.

Reprezentacja Polski doznała dotkliwej porażki z Portugalią w Lidze Narodów, przegrywając 1:5. Po solidnej pierwszej połowie, druga część meczu przyniosła kompromitację. Sytuację pogorszyły problemy organizacyjne i liczne kontuzje.

Tomasz Kupisz, były reprezentant kraju, w rozmowie ze sport.tvp.pl podkreślił, że choć Portugalia ma większą jakość, to Polacy zagrali przyzwoitą pierwszą połowę. - Zabrakło nam koncentracji w drugiej części meczu, co Portugalczycy wykorzystali - stwierdził Kupisz.

Kupisz zwrócił uwagę na problemy kadrowe, które dotknęły polską drużynę. Kontuzje kluczowych zawodników, takich jak Bereszyński czy Bednarek, miały wpływ na wynik. Dodatkowo, organizacyjne niedociągnięcia, jak brak wpisania Karola Świderskiego do protokołu, były wręcz niedopuszczalne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów

Michał Probierz stoi przed trudnym zadaniem przygotowania drużyny do meczu ze Szkocją, który zadecyduje o utrzymaniu w Dywizji A Ligi Narodów. - To będzie kluczowy test dla selekcjonera - ocenił Kupisz.

Na Probierza spadła fala krytyki. Kupisz został zapytany, czy przyszłość selekcjonera będzie uzależniona od wyniku następnego meczu.

- Jeśli mam być szczery, to nie wydaje mi się. Spotkanie ze Szkocją będzie ostatnim testem tej kadry przed eliminacjami, więc nie spodziewałbym się gwałtownych ruchów w Polskim Związku Piłki Nożnej i zwolnienia Michała Probierza. No, chyba że doszłoby do jakiegoś zaskakującego, niespodziewanego wyniku meczu, na miarę porażki z Portugalią - skomentował.

Spotkanie Polski ze Szkocją zostanie rozegrane w poniedziałkowy wieczór na PGE Narodowym w Warszawie. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 20:45.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty