Gdy Robert Lewandowski przeszedł z Lecha Poznań do BVB, jego kariera z roku na rok coraz mocniej zaczęła się rozwijać. Borussia Dortmund wykupiła polskiego napastnika z Lecha Poznań za 4,5 mln euro i to jedna z tych inwestycji, z której klub mógł być zadowolony.
"Lewy" wypełnił czteroletni kontrakt, a następnie przeniósł się do Bayernu Monachium, gdzie zapracował sobie na status legendy, spędzając tam aż osiem sezonów i pobijając rekord strzelecki Gerda Muellera. Okazało się, że jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej.
Portal Talksport zdradził, że Polak mógł trafić do angielskiego Birmingham City za kwotę... 250 tysięcy funtów. "Napastnik Barcelony pojawił się jako cel dla Birmingham, gdy grał rodzinnej Polsce we wczesnych latach kariery. Birmingham było wśród stron zainteresowanych nastoletnim napastnikiem. Ujawnił to były skaut Paul Montgomery" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
- To dziwne, ponieważ pamiętam, że potrzebowaliśmy środkowego napastnika i powiedziałem trenerowi Alexowi McLeishowi, że jest Lewandowski. Alex miał kilka kontaktów w Polsce. Ja obserwowałem go dwa czy trzy razy i potem powiedziałem, że nie ma żadnych wątpliwości, że Robert jest dobrym piłkarzem. Dodałem jednak, że nie jest typem napastnika, którego potrzebowaliśmy. A potem cała reszta, to już historia. Lewandowski stał się genialnym strzelcem - opowiadał po latach Paul Montgomery.
Robert Lewandowski wybrał jednak BVB, następnie Bayern Monachium, aż w 2022 roku przeszedł do FC Barcelony, gdzie jest jednym z kluczowych graczy. W obecnym sezonie wykręcił w Blaugranie już naprawdę imponujące liczby.
W 12 meczach La Liga polski napastnik zdobył już 14 bramek i póki co nie ma sobie równych w klasyfikacji strzelców, z kolei w Lidze Mistrzów dołożył od siebie jeszcze trzy gole. Robert Lewandowski ma na swoim koncie także dwie asysty.