Jeszcze niedawno faza ligowa Ligi Mistrzów była tylko tematem zapowiedzi i przewidywań, a w tym tygodniu znajdzie się na półmetku. Na wtorek i na środę została zaplanowana czwarta z ośmiu kolejek. Choć daleko do końcowych rozstrzygnięć, to powoli widać, które kluby będą bić się o bezpośredni awans do najlepszej szesnastki, a które o pozostanie na fazę pucharową.
Nieźle zapowiada się mecz Realu Madryt z AC Milanem. Nie będzie to mecz na szczycie tabeli, ale mecz na szczycie klasyfikacji wszech czasów Ligi Mistrzów. Niekwestionowany lider Real podejmie drugi w rankingu Milan. Za Królewskimi jest 15 wygranych w historii europejskiego pucharu, a za Rossonerimi siedem. Do 5 z 22 tytułów przyczynił się Carlo Ancelotti, który dwukrotnie doprowadził po trofeum Milan, a trzy razy Real. Poprzednio zrobił to w poprzednim sezonie i także we wtorek będzie na ławce zespołu z Madrytu.
Choć kluby grały w sumie 29 razy w finale Ligi Mistrzów, to tylko raz była to konfiguracja Real - Milan. W 1958 roku, czyli jeszcze w Pucharze Europy, wygrała hiszpańska drużyna 3:2 po dogrywce. Doszło do tego na Stadionie Heysel w Brukseli. Później Milan zagrał co prawda w finale na Santiago Bernabeu, ale nie spotkał się tam z Realem, ale pokonał 4:1 Ajax w 1969 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Teraźniejszość jest przyjemniejsza dla Królewskich, którzy bronią trofeum w Lidze Mistrzów, a latem dołożyli do gwiazdozbioru Kyliana Mbappe. Inna sprawa, że przynajmniej na razie machina Ancelottego nie działa na najwyższych obrotach. W La Lidze zdążyła stracić punkty w czterech z 11 meczów i jest zdecydowanie za FC Barceloną. W Lidze Mistrzów jest z kolei w środku tabeli wskutek zaskakującej porażki z Lille OSC.
AC Milan jest siódmy w Serie A. Co prawda przeżył swój moment chwały w wygranych derbach della Madonnina, ale równie często traci punkty, jak zdobywa ich komplet. Pozycja trenera Paulo Fonseki jest niepewna. Tym bardziej, że Milan ma tylko trzy punkty w Lidze Mistrzów. Klub z Mediolanu znajduje się w najgorszej ósemce w tabeli, a o poprawienie sytuacji na Santiago Bernabeu nie będzie łatwo.
Spośród włoskich pucharowiczów najgorzej idzie Bologni FC. Zdobyła punkt w pierwszym, bezbramkowym meczu z Szachtarem Donieck i na tym punktowanie się skończyło. We wtorek drużyna Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego podejmie AS Monaco, które radzi sobie rewelacyjnie. Z siedmioma punktami drużyna z księstwa jest czwarta w tabeli Ligi Mistrzów i jako jedyna w sezonie potrafiła pokonać FC Barcelonę. AS Monaco strzeliło dziewięć goli we wcześniejszych trzech kolejkach.
W tabeli są jeszcze dwa kluby z kompletem punktów. To Aston Villa i Liverpool FC. The Reds podejmą we wtorek Bayer 04 Leverkusen, a trenerem mistrza Niemiec jest Xabi Alonso, który od 2004 do 2009 roku był pomocnikiem Liverpool FC. Z zespołem z Anfield wygrywał w Lidze Mistrzów i w Superpucharze UEFA w 2005 roku, a w 2006 roku zdobywał Puchar Anglii i Tarczę Wspólnoty. We wtorek albo The Reds stracą pierwsze punkty w sezonie, albo Bayer poniesie pierwszą porażkę w edycji Lidze Mistrzów.
4. kolejka Ligi Mistrzów:
18:45, PSV Eindhoven - Girona FC
18:45, Slovan Bratysława - Dinamo Zagrzeb
21:00, Bologna FC - AS Monaco
21:00, Celtic FC - RB Lipsk
21:00, Borussia Dortmund - Sturm Graz
21:00, Lille OSC - Juventus FC
21:00, Liverpool FC - Bayer 04 Leverkusen
21:00, Real Madryt - AC Milan
21:00, Sporting CP - Manchester City
Tabela Ligi Mistrzów: