Piłkarze Lecha nie mają obaw. Śmiałe zapowiedzi

WP SportoweFakty / Michał Jankowski / Piłkarze Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Michał Jankowski / Piłkarze Lecha Poznań

- Wiemy, że ciężko się gra z takim przeciwnikiem, ale naszym celem jest wygrać to spotkanie. Jedziemy tam narzucić swoje warunki gry - mówi przed meczem z Puszczą Niepołomice, Filip Jagiełło.

Przed wyjazdem do Krakowa, zawodnicy Lecha Poznań spotkali się z dziennikarzami, by podzielić się swoimi przemyśleniami na temat nadchodzącego rywala. Piłkarze "Kolejorza" są przekonani o wartości swojego zespołu i podchodzą do starcia z Puszczą Niepołomice z dużym spokojem i pewnością siebie.

- Przygotowania wyglądają podobnie jak do każdego innego spotkania, z naciskiem na elementy taktyczne pod najbliższego przeciwnika. Każdy mecz rządzi się swoimi prawami i uważam, że styl Cracovii oraz styl Puszczy różnią się od siebie, więc zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Jedziemy do Krakowa narzucić swoje warunki gry - wspomina Filip Jagiełło.

Gospodarze prezentują sposób grania, który może sprawić problemy defensorom Lecha. Podopieczni trenera Tomasza Tułacza słyną między innymi z niekonwencjonalnych stałych fragmentów gry oraz sporej liczby dośrodkowań w kierunku swojego rosłego napastnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

- Mieliśmy odprawę na temat stałych fragmentów gry Puszczy. Nie ma co ukrywać, że to ich najmocniejsza broń w tym sezonie, podobnie jak w poprzednim. Musimy mieć to na uwadze - dodaje pomocnik "Kolejorza".

Podobną charakterystykę przeciwnika przedstawił Bryan Fiabema. Napastnik początkowo zaskoczył dziennikarzy, mówiąc że niewiele wie o Puszczy Niepołomice. Dodał jednak, że zna sposób grania i elementy taktyczne najbliższego rywala.

- Grają bezpośrednią piłkę. Są mocni fizycznie, szczególnie pod względem stałych fragmentów gry. Musimy być na to przygotowani. Wszystkie zespoły, które grają w ten sposób są trudnymi przeciwnikami - opowiada 21-latek.

Norweg wciąż czeka na premierowe trafienie w barwach Lecha. Niels Frederiksen widzi w nim bardziej skrzydłowego, niż napastnika, ale to nie przeszkadza młodemu zawodnikowi, który widzi w tym potencjał do dalszego rozwoju.

- Byłem głównie napastnikiem przez całą swoją dotychczasową karierę, ale widzę teraz, że im więcej gram na pozycji skrzydłowego, tym bardziej zaczyna mi to odpowiadać. Staram się dawać z siebie wszystko i mam poczucie, że zaczyna to przynosić efekty - komentuje Fiabema.

Niepołomiczanie zagrają domowe spotkanie po raz pierwszy od blisko miesiąca. Trudno jednak mówić o graniu w domu, gdy drużyna już drugi sezon z rzędu występuje gościnnie w Krakowie. Spotkania Puszczy nie przyciągają na trybuny zbyt wielu kibiców, a frekwencja oscyluje w granicach półtora tysiąca widzów.

- Futbol bez kibiców jest niczym. To oni są naszą motywacją, a świadomość, że nasze poczynania mają dla nich duże znaczenie jest jedną z najważniejszych rzeczy. Wszyscy to bardzo doceniamy - wspomina napastnik Lecha, głównie w kontekście sympatyków "Kolejorza", którzy również pojawią się w Krakowie.

Komentarze (0)