Robert Lewandowski zaliczył kapitalne wejście w sezon 2024/2025. Polak w 14 meczach strzelił już 17 bramek dla Barcelony (14 w La Lidze i trzy w Lidze Mistrzów). 36-letni snajper przeżywa renesans formy. Wystarczy powiedzieć, że w całej poprzedniej kampanii klubowej zdobył łącznie 28 goli. Jeżeli utrzyma obecną formę, zbliżony wynik może uzyskać jeszcze przed końcem roku.
Świetna dyspozycja Lewandowskiego na początku sezonu została dostrzeżona przez ekspertów i dziennikarzy z całego świata. Pojawiły się już nawet głosy, że napastnik Barcelony wyrasta na faworyta w wyścigu o Złotą Piłkę w 2025 roku. Tego zdania jest m.in. popularny portal goal.com, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Dyskusje te nasiliły się po znakomitym występie Lewandowskiego po sobotnim (26.10) El Clasico na Santiago Bernabeu. Barcelona upokorzyła Real Madryt, wygrywając 4:0, a polski napastnik dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Swoją opinię w tym temacie w programie "Misja Futbol" Przeglądu Sportowego Onetu przedstawił również Dariusz Szpakowski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "kradzież" w końcówce meczu. Co tam się działo!
- Mnie zaczynają śmieszyć już dyskusję, czy Robert Lewandowski jest kandydatem po fenomenalnym meczu do Złotej Piłki. Mówimy o 2025 r. W tej chwili umieściłbym go na pierwszym miejscu, nie tylko dlatego, że jest jego fanem, ale patrząc na to, że El Clasico śledził cały świat - mówił w rozmowie z Radosławem Majdanem.
Oczywiście, jest dopiero końcówka października, a sezon potrwa jeszcze wiele miesięcy. Istnieje jednak kilka przesłanek wskazujących na to, że przed Lewandowskim otwiera się wyjątkowo duża szansa na zdobycie Złotej Piłki.
Przede wszystkim wydaje się, że konkurencja będzie mniejsza niż w poprzednich sezonach. Plebiscyty "Złotej Piłki" w przeszłości zdominowali Lionel Messi i Cristiano Ronaldo, którzy grają już poza Europą i prawdopodobnie nie będą uwzględniani w zestawieniu. Co więcej, zawodnicy z czołowym miejsc tegorocznego rankingu albo zmagają się z poważnymi kontuzjami (Rodri, Dani Carvajal), albo w pierwszych miesiącach sezonu 2024/2025 notują wyraźną obniżkę formy (Erling Haaaland, Kylian Mbappe).
Również kalendarz wydaje sprzyjać się 36-letniemu napastnikowi. W 2025 roku nie odbędzie się żadna duża reprezentacyjna impreza. Sukcesy w narodowych barwach również są uwzględnianie w głosowaniu na zdobywcę "Złotej Piłki". A wyniki reprezentacji Polski na wielkich turniejach jak dotąd nie sprzyjały aspiracjom Lewandowskiego w walce o miano najlepszego piłkarza świata.
Nie bez znaczenia jest również wymiar marketingowy. Barcelona jest globalną marką. Większą nawet niż Bayern Monachium, w którym wcześniej występował Polak. Co więcej, rewelacyjny start sezonu "Dumy Katalonii" pod wodzą Hansiego Flicka daje nadzieję, że klub nawiąże do sukcesów sprzed lat. A tytuły drużynowe są potrzebne, jeśli Lewandowski ma być rozpatrywany w gronie kandydatów do Złotej Piłki. Przede wszystkim musi on jednak podtrzymać znakomitą formę, jaką prezentuje na początku sezonu.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)