Sobotnie El Clasico w Madrycie miało wielu bohaterów. Świetnie spisała się drużyna FC Barcelony, która praktycznie nie miała słabych punktów. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Robert Lewandowski. Polak zwieńczył je dwoma golami, a do siatki rywali po razie trafili jeszcze Lamine Yamal i Raphinha.
To jednak nie wszystko. Barca dobrze grała w defensywie, którą dowodził bramkarz Inaki Pena. Zaliczył on też kilka dobrych interwencji. Hiszpańskie media są zachwycone nim.
Trener Hansi Flick, znany z tego, że nie faworyzuje nikogo, poprosił o sprowadzenie Szczęsn
ego po kontuzji Marca-Andre ter Stegena, chcąc mieć zabezpieczenie na tej pozycji. Jednak zawsze zakładał, że Pena będzie numerem "jeden" ze względu na jego poświęcenie i ciężką pracę na treningach. Ta wiara trenera dodatkowo zmotywowała młodego bramkarza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Teraz według najnowszych informacji "Mundo Deportivo", Duma Katalonii będzie chciała przedłużyć umowę Inakiego Peni. Jego obecny kontrakt z Barceloną obowiązuje do końca przyszłego sezonu. Klub ma zamiar usiąść do rozmów w nadchodzących miesiącach.
Taka wiadomość oznacza, że Wojciech Szczęsny nie ma szans pozostać w stolicy Katalonii na kolejny sezon. Po wyleczeniu kontuzji, numerem jeden w bramce Blaugrant będzie ter Stegen.
Najbliższe spotkanie FC Barcelona rozegra w niedzielę (3 listopada). Rywalem Roberta Lewandowskiego i spółki będzie Espanyol Barcelona. Pierwszy gwizdek o godzinie 16:15.
Bicie piany