Dokładnie tydzień temu, w piątek 18 października, media w kraju obiegły doniesienia o wypadku, do którego doszło na remontowanym odcinku trasy S7. Doszło wówczas do karambolu, który spowodowało najechanie ciężarówki na inne pojazdy. Uczestniczyło w nim ponad 20 samochodów.
Niedługo później okazało się, że w jednym z nich podróżowało czworo dzieci. Nikodem, Monika, Tomek i Eliza wracali ze spotkania Lechii Gdańsk z Legią Warszawa. Byli wielkimi fanami drużyny z północy Polski i w przyszłości chwili reprezentować jego barwy. Niestety nie będą mieli takiej okazji.
- Na pewno na piątkowy mecz z Piastem piłkarze wyjdą z czarnymi opaskami, może też w okolicznościowych koszulkach na rozgrzewkę. Oczywiście będzie też minuta ciszy - zapowiedział w rozmowie z "Faktem" rzecznik Lechii Piotr Gadzinowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Zgodnie z tymi słowami zawodnicy gdańskiego zespołu wyszli na spotkanie w Gliwicach z opaskami na rękach. Pierwszy gwizdek poprzedziła z kolei chwila ciszy, której celem było upamiętnienie tragicznie zmarłych młodych kibiców.
Do tej wyjątkowej akcji dołączyli również zawodnicy drużyny przeciwnej oraz sędziowie. Wszyscy weszli na murawę z białymi balonikami w dłoniach, które po minucie ciszy wypuścili w niebo.