W środowy wieczór Barcelona zagrała koncertowo na Stadionie Olimpijskim i rozbiła 4:1 Bayern Monachium w hicie 3. kolejki Ligi Mistrzów. Bohaterem "Dumy Katalonii" był Raphinha, który popisał się hat-trickiem, a swojego 15. gola w tym sezonie zdobył Robert Lewandowski. Jedyną bramkę dla Bayernu strzelił natomiast Harry Kane.
Tym samym Barcelona przerwała fatalną serię sześciu porażek z rzędu z Bayernem w Lidze Mistrzów. W ostatnich latach niemiecki zespół nie miał dla niej litości. W pamiętnym ćwierćfinale Ligi Mistrzów z sezonu 2019/2020 ośmieszył "Dumę Katalonii", wygrywając 8:2.
Ciekawą statystykę przytoczyli dziennikarze "Mundo Deportivo". Zauważyli oni mianowicie, że piłkarze Barcelony w środę przebiegli dużo więcej kilometrów niż w starciach z Bayernem, które w ostatnich sezonach kończyły się ich porażkami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony
Hiszpańskie media podają, że piłkarze Barcelony w środę pokonali łącznie 126,55 km - ponad 6 km więcej niż gracze Bayernu. Ostatni raz zespoły te mierzyły się ze sobą w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2022/2023. Oba te mecze wygrał Bayern. Zawodnicy "Dumy Katalonii" przebiegli w nich po około 118 km.
Cofnijmy się jeszcze do sierpnia 2020 roku i kompromitującej porażki Barcelony 2:8. Okazuje się, że piłkarze prowadzeni wówczas przez Quique Setiena w ćwierćfinałowej rywalizacji z Bayernem przebiegli tylko 98 kilometrów - ponad 28 mniej niż w środowy wieczór. Różnica jest kolosalna.
Hansi Flick od początku pracy w Barcelonie wprowadził nowe zasady. Jedna z nich dotyczyła przygotowania fizycznego piłkarzy. Niemiec zintensyfikował oraz urozmaicił treningi siłowe i wytrzymałościowe swoich podopiecznych.
"Piłkarze mówią, że poziom obciążenia i objętość ćwiczeń fizycznych jest na wyższym poziome niż w poprzednich okresach przygotowawczych" - donosił w sierpniu wydawany w Katalonii "Sport". Długo oczekiwana wygrana Barcelony z Bayernem pokazuje, że metody 59-latka bardzo szybko zaczęły przynosić pożądany skutek.