Rywal Szczęsnego musi uważać w... Zakopanem? Gorąco w sieci po meczu Barcelony!

Getty Images / David Ramos / Inaki Pena i Wojciech Szczęsny
Getty Images / David Ramos / Inaki Pena i Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny, zgodnie z zapowiedziami Hansiego Flicka, nie otrzymał szansy debiutu w meczu z Sevillą (5:1). Bramki FC Barcelony strzegł Inaki Pena. Po spotkaniu żartobliwy wpis na X-ie zamieścił Sebastian Chabiniak z Eleven Sports.

Po raz kolejny w tym sezonie Robert Lewandowski dał popis swoich niemałych umiejętności. W meczu 10. kolejki La Ligi, w którym FC Barcelona podejmowała Sevillę FC, kapitan reprezentacji Polski dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Tym samym "Lewy" znowu znalazł się na ustach ekspertów. I nie ma się czemu dziwić. 36-latek jest obecnie liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej z dorobkiem dwunastu strzelonych goli (wideo z bramkami z meczu przeciwko Sevilli znajdziesz TUTAJ).

Dodajmy, że zgodnie z zapowiedzią Hansiego Flicka bramki FC Barcelony strzegł Inaki Pena. Tym samym Wojciech Szczęsny na debiut w nowych barwach będzie musiał jeszcze poczekać. Hiszpan co prawda przepuścił jednego gola, jednak trudno doszukiwać się jego winy.

"Jak Pena nie wpuści żadnego babola, to na skokach w Zakopanem zostanie obrzucany śnieżkami. Zasłużenie" - zażartował w trakcie meczu Sebastian Chabiniak z Eleven Sports.

"Dobry ten bramkarz Barcelony" - krótko podsumował Wojciech Kowalczyk, odnosząc się do dyspozycji wspomnianego Peny.

"Lewy ponownie karny w starym stylu ze zmianą rytmu" - zwrócił uwagę Michał Pol z Kanału Sportowego.

"W zeszłym sezonie wykręcił dwanaście goli w La Liga w lutym" - przypomniał statystyki Lewandowskiego z minionego roku Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports.

"Barca wrzuciła jedynkę, dwójkę, trójkę, czwórkę i... rozjechała Sebiję" - napisał prześmiewczo Marcin Gazda, redakcyjny kolega Święcickiego.

"Robert Lewandowski na podium najlepszych strzelców w historii lig TOP 5: 1. Messi 496 goli 2. Ronaldo 495 g. 3. Lewandowskiego 366 g." - wymienił Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl.

"Nie, to jest proszę państwa La Zabawa! Golazo Pedriego" - napisał Daniel Sobis z Eleven Sports, zwracając uwagę na gola wyjątkowej urody, którego autorem był Pedri.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty