Po zakończeniu kariery reprezentacyjnej przez Wojciecha Szczęsnego - po Euro 2024 w Niemczech - w polskim futbolu rozgorzała dyskusja na temat następcy bramkarza FC Barcelony.
Selekcjoner Michał Probierz w październikowych meczach Ligi Narodów UEFA najpierw postawił na Łukasza Skorupskiego (1:3 z Portugalią), a następnie Marcina Bułkę (3:3 z Chorwacją). Z powodu kontuzji nie był brany pod uwagę Bartłomiej Drągowski.
Probierz ciągle jednak nie podjął ostatecznej decyzji, który z bramkarzy będzie występował w podstawowym składzie podczas el. MŚ 2026. Zdaniem bramkarza Widzewa Łódź Rafała Gikiewicza, nie powinno być w tej kwestii żadnych wątpliwości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony
- Łukasz Skorupski powinien być numerem jeden. Czekał tyle lat, jak dostawał szansę to zawsze stawał na wysokości zadania. Nie ma argumentów, by myśleć nad tą pozycją - podkreślił Gikiewicz w programie "Loża Piłkarska" w Kanale Sportowym.
33-letni Skorupski, gracz Bologna FC z włoskiej Serie A, debiutował w zespole narodowym w grudniu 2012 r. w meczu towarzyskim z Macedonią (4:1). Do tej pory zanotował 12 występów. Był uczestnikiem MŚ 2022 (nie rozegrał żadnego meczu) i Euro 2024 (zagrał przeciwko Francji i został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu).