Hansi Flick przed startem obecnego sezonu zastąpił na stanowisku trenera FC Barcelony Xaviego. Niemiec od razu wprowadził swoje metody treningowe i rozwiązania taktyczne. Efekt widać gołym okiem.
59-letni trener prowadził Barcelonę już w 11 meczach. Jego klub wygrał 9 z nich i zanotował jedynie dwie porażki. Obecnie "Duma Katalonii" przewodzi ligowej stawce z trzema punktami przewagi nad Realem Madryt. Piłkarze Flicka grają też dużo efektowniej niż w poprzednim sezonie, przypominając kibicom najlepsze czasy za kadencji Pepa Guardioli.
Nic więc dziwnego, że władze Barcelony są niezwykle zadowolone z dotychczasowej pracy Flicka. Świadczą o tym słowa prezesa klubu Joana Laporty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony
- Flick zrewolucjonizował podejście do piłki jako menadżer. Jest człowiekiem klubu, zintegrowanym z miastem, uprzejmym i blisko ludzi - ocenił Laporta.
- Jest wymagający, zdyscyplinowany i daje przykład. Jest profesjonalistą, ale traktuje innych po ludzku. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, którą wykonuje - dodał.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy Barcelona jest już gotowa rywalizować o najwyższe cele. Klub prowadzony przez Flicka czeka bowiem kilka arcyważnych spotkań. W niedzielę (20.10) "Duma Katalonii" zagra przed własną publicznością w La Lidze z Sevillą, a trzy dni później w Lidze Mistrzów podejmie Bayern Monachium.
Później piłkarzy niemieckiego trenera czekają dwa prestiżowe spotkania ligowe. 27 października na Santiago Bernabeu odbędzie się pierwsze w tym sezonie "El Clasico", a 3 listopada Barcelona zagra w derbowym meczu z Espanyolem.