Robi wrażenie! Wiesz, który reprezentant Polski ma taki tatuaż?

Instagram / instagram.com/alessiolalatattoo/ / Na zdjęciu: tatuaż Nicoli Zalewskiego
Instagram / instagram.com/alessiolalatattoo/ / Na zdjęciu: tatuaż Nicoli Zalewskiego

Twarz kobiety z czaszką nad czołem, którą oplata kilka węży. Dzieło zakrywa całe plecy. Zobacz, który kadrowicz Michała Probierza ma tak imponujący tatuaż.

We wrześniowych spotkaniach Ligi Narodów UEFA reprezentacja Polski zdobyła trzy punkty, za wygraną ze Szkocją w Glasgow 3:2. Bohaterem tamtego spotkania był Nicola Zalewski, który wywalczył dwa rzuty karne, a drugiego sam zamienił na zwycięskiego gola.

Piłkarz AS Romy był także jasnym punktem kadry w spotkaniu z Chorwacją w Osijeku (0:1). W październiku wystąpił w meczu z Portugalią (1:3), a we wtorek ma ponownie stawić czoła Chorwatom, tym razem na PGE Narodowym w Warszawie.

Pewnie nie każdy wie, że Zalewski może się pochwalić imponującym tatuażem, który pokrywa całe jego plecy. Dzieło zostało ukończone w kwietniu 2023 r. po kilku sesjach w studiu tatuażu włoskiego artysty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł

Na plecach piłkarza znalazła się twarz kobiety z czaszką nad czołem, otoczoną przez kilka węży. Włoski tatuator (na Instagramie występuje jako "alessio lala tattoo") podzielił się filmem prezentującym swoje dzieło na Instagramie. Zobaczysz go poniżej.

"Nicola Zalewski w końcu plecy, których nie mogłem się doczekać, żeby Wam pokazać! Dziękuję Ci za te wszystkie godziny wspólnej pracy! Jesteś skałą i wspaniałym przyjacielem" - napisał obok nagrania.

Zalewski potrzebował kilku sesji, aby zakończyć prace nad swoim imponującym tatuażem, którego zarys był już widoczny w październiku 2022 roku. Dla 22-letniego zawodnika reprezentacji Polski to kolejny tatuaż. Inne "dziary" zdobią jego ręce - od barków aż po nadgarstki.

Mecz Polska - Chorwacja rozpocznie się o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport. Tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty