Piotr Zieliński dzięki swojej wieloletniej grze w Serie A zyskał uznanie, co owocowało nie tylko zainteresowaniem klubów, ale także kontaktami ze znanymi piłkarzami. W rozmowie z Foot Truckiem pomocnik opowiedział o szczegółach propozycji, które otrzymał, a tych było na pęczki.
- Bruno Fernandes swego czasu pisał, żebym przyszedł do Manchesteru United - przyznał Zieliński. Jednak najbardziej konkretne oferty pojawiły się przed przedłużeniem kontraktu z SSC Napoli w 2020 roku. Polak ujawnił, że poważnie interesował się nim Arsenal FC. Gdyby nie przedłużył umowy z włoskim klubem, prawdopodobnie trafiłby do Londynu.
Reprezentant Polski przyznał również, że jego nazwisko pojawiało się... w kontekście transferu do FC Barcelony. Zawodnik miał być częścią wymiany, w ramach której młodzi piłkarze "Blaugrany" trafiliby do Napoli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
- Był temat Barcelony. Z tego, co do mnie doszło, to miała to być wymiana. Ja miałbym iść do "Blaugrany", a do Napoli młodzi piłkarze Barcy. De Laurentiis (prezydent włoskiego klubu - przyp. red.) podobno jednak wolał mnie niż 2-3 zawodników z La Masia - wyjaśnił piłkarz Interu Mediolan.
Kolejnym klubem, który wyraził zainteresowanie usługami Zielińskiego, było Atletico Madryt. Argentyński trener Diego Simeone miał na oku polskiego pomocnika, co potwierdził syn szkoleniowca - Giovanni Simeone, który był wówczas kolegą klubowym Zielińskiego w Napoli.
- W Napoli grałem z Giovannim Simeone, który wspominał mi, że jego tata bardzo mnie ceni. Diego Simeone był na fecie mistrzowskiej w Neapolu. Poprosiłem go o zdjęcie i przy okazji porozmawialiśmy chwilę. Potwierdził mi, że bardzo podoba mu się moja gra i jestem dla niego super piłkarzem, ale zwrócił uwagę, żebym częściej uderzał i szukał więcej goli - opowiadał Zieliński.
Zieliński zdradził również, że transfer do Atletico Madryt był bardzo blisko realizacji. Negocjacje miały już miejsce, a presję na Polaku wywierał jego były kolega klubowy, Pepe Reina. - Ten transfer mógł dojść do skutku. Nie ukrywam, że nie. Były już nawet negocjacje. Nie wiem, na jakiej pozycji bym tam grał, ale wiem, że bym sobie poradził. Pepe Reina powiedział mi: "Ty mnie nawet nie denerwuj. Musisz tam iść" - zdradził Polak.
Piotr Zieliński ostatecznie wybrał Inter Mediolan, jednak jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby zdecydował się na ofertę jednego z wielkich europejskich klubów. Wywiad z reprezentantem Polski można zobaczyć poniżej:
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)