Od ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski Nicola Zalewski rozegrał zawrotną liczbę 70 minut (w minionej kolejce z Monzą). Wcześniej był pomijany przez AS Romę, ponieważ nie zgodził się na transfer do innego klubu oraz nie przyjął oferty przedłużenia kontraktu.
Forma Zalewskiego jest delikatną zagadką, natomiast spotkaniach ze Szkocją i Chorwacją w Lidze Narodów był naszym najlepszym zawodnikiem i dziś trudno wyobrazić sobie reprezentację Polski bez niego.
- To prawda, czuję się bardzo ważny w reprezentacji. Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Nie wiem czy zagram, bo trener o tym decyduje, ale jeśli dostanę szansę, to nie będzie żadnego problemu - przekonywał Zalewski na konferencji prasowej.
O sytuacji w klubie nie chciał za bardzo mówić. - Zobaczymy. Teraz jestem na zgrupowaniu reprezentacji i skupiam się na Portugalii, a od niedzieli na Chorwacji. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony - przyznał Zalewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł
- Reprezentacja jest dla mnie bardzo ważna, ale klub również. Po powrocie ze zgrupowania powalczę o skład w Romie - powiedział Zalewski.
W sobotę Polska zagra na PGE Narodowym z Portugalią, która w dwóch poprzednich meczach Ligi Narodów zdobyła komplet sześciu punktów i jest liderem naszej grupy.
- Wszyscy wiemy jakich zawodników w swoim składzie mają Portugalczycy, to nie tylko Cristiano Ronaldo. My jednak też chcemy wygrać ten mecz. Przegraliśmy ostatnio z Chorwacją i trzy punkty są dla nas bardzo ważne - podkreśla Zalewski.
- Bruno Fernandes, Bernardo Silva, Rafael Leao, Cristiano Ronaldo. Portugalia ma bardzo dobry skład, ale my również. Uważam, że czeka nas wyrównany mecz - podsumował 22-latek.
Nie zgodził się jednak ze stwierdzeniem jednego z dziennikarzy, że Zalewski jest najbardziej odważnym zawodnikiem w reprezentacji i tej odwagi brakuje pozostałym (świadczyć o tym miał fakt, że to Zalewski wziął się za wykonywanie rzutu karnego w doliczonym czasie gry przeciwko Szkocji).
- Nie zgadzam się. To po prostu moja praca. Jeśli mam szansę strzelić gola, to próbuję to robić - podsumował.
Początek meczu Polska - Portugalia w sobotę o godz. 20.45.