W październiku reprezentacja Polski powalczy o kolejne punkty w Lidze Narodów UEFA. Przed meczami z Portugalią i Chorwacją Robert Lewandowski błyszczał skutecznością na Półwyspie Iberyjskim. Kibice mają nadzieję, że 36-latek przebudzi się w rozgrywkach międzypaństwowych.
Wyłączając rzuty karne, ostatniego gola z gry dla reprezentacji Lewandowski strzelił w listopadzie minionego roku, kiedy Polska wygrała 2:0 w meczu towarzyskim z Łotwą. A o stawkę z gry po rraz ostatni trafił dwa miesiące wcześniej. Więcej TUTAJ.
Z czego wynika fakt, że Lewandowski prezentuje się o niebo lepiej w koszulce FC Barcelony, niż grając z orzełkiem na piersi? - W meczach kadry Lewandowski ma przede wszystkim innych przeciwników. Wiadomo, że w każdej lidze są 3-4 bardzo mocne drużyny, a reszta to zespoły słabsze. W związku z tym, klasa przeciwników i obrońców jest zupełnie inna niż ta, z którą zderzają się nasi napastnicy w reprezentacji. Gra się przeciwko innym zespołom - mówi nam Jerzy Engel.
- Po drugie, wrócił sposób gry na środkowego napastnika. Odkąd treningi w Barcelonie prowadzi Hansi Flick, który hołduje grze właśnie z klasycznym napastnikiem, Lewandowski odzyskał pewność siebie i to procentuje na boisku. Niemiecki trener świetnie go zna - dodaje były selekcjoner reprezentacji Polski (1999-2002).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
W Barcelonie Lewandowski może liczyć na wsparcie znakomitych asystentów pokroju Raphinhi czy Lamine'a Yamala. Michał Probierz regularnie przypomina, że nie ma dużego wyboru wśród skrzydłowych.
- Oczywiście wiadomo, że w Barcelonie są świetnie wyszkoleni piłkarze. To jest topowy poziom w Hiszpanii i nie tylko. Są to piłkarze, którzy potrafią przygotować bramkę dla Lewandowskiego, a on jest świetnym egzekutorem, o czym wszyscy wiemy od wielu lat. Z pełną satysfakcją zdobywa rekordową liczbę bramek, nawet po trzy w meczu i to się ogląda z przyjemnością - przyznaje nasz rozmówca.
Engel uważa, że w meczach reprezentacji Polski obok Lewandowskiego powinien być ustawiany drugi napastnik. W założeniu partner miałby w pewnym stopniu odciążyć 36-latka.
- Moje zdanie jest znane od dawna. Zawsze mówiłem, że powinniśmy grać dwójką napastników. Jeśli tylko jeden napastnik jest w środku, to on ma zawsze przeciwko sobie 2-3 ludzi, którzy grają na niego. To nie jest łatwe, żeby się im urwać. Kiedy jest dwóch napastników, zawsze jest łatwiej temu drugiemu, bo rywale muszą się rozdzielić na dwóch, a nie skupić tylko na jednym - tłumaczy doświadczony trener.
Ekspert wyróżnił Karola Świderskiego. Zawodnik Charlotte FC zanotował cztery trafienia w trzech ostatnich meczach Major Soccer League.
- Kto powinien grać obok Lewandowskiego? To w zależności od przeciwnika, ale myślę, że takim najbardziej skutecznym piłkarzem jest Świderski. Jeśli Świderski nadal będzie w dobrej formie, myślę, że ta dwójka będzie się świetnie rozumieć - ocenia 72-latek.
Polska nie będzie uznawana za faworyta w spotkaniach z rywalami z najwyższej europejskiej półki. Były selekcjoner wierzy jednak, że podopieczni Probierza postawią twarde warunki Chorwatom i Portugalczykom.
- Przeciwnicy teoretycznie mogą być silniejsi, ale gramy na własnym boisku. To jest wielki atut. Przegraliśmy z Chorwatami jedną bramką u nich, więc nie widzę tutaj żadnego większego problemu, żeby zrewanżować im się na własnym boisku co najmniej tym samym. Portugalia na papierze jest bardzo mocnym zespołem, jednak oni też przechodzą swoje rekonstrukcje zespołowe. Ronaldo jest parę lat starszy od Lewandowskiego. Karierę skończył lider obrony, Pepe. Zmian jest bardzo dużo i w związku z tym sądzę, że również nawiążemy z nimi równorzędną walkę w Polsce - wnioskuje Engel.
Mecz Polska - Portugalia w sobotę o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
avatar