Nie jest pilnie strzeżoną tajemnicą fakt, że latem tego roku FC Barcelona liczyła na sprzedaż Raphinhi. Do klubu wpływały pokaźne oferty z Arabii Saudyjskiej i gdyby sam piłkarz ich nie odrzucał, do transferu pewnie by doszło.
Wielkie pieniądze przeszły Blaugranie koło nosa, ale zamiast nich dostała piłkarza, który pod wodzą nowego trenera wnosi ogromną jakość do poczynań zespołu. Momentami aż ciężko uwierzyć, że to ten sam Raphinha, co w poprzednim sezonie.
Hansi Flick sprawił, że Brazylijczyk faktycznie przypomina tego piłkarza, którego mogliśmy oglądać w Premier League w barwach Leeds United. Wtedy skrzydłowy tak czarował na angielskich boiskach, że Barca zdecydowała się na wykupienie go.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Teraz wspomniany wyżej niemiecki trener wychwalał piłkarza po spotkaniu przeciwko Villarreal CF. - Od pierwszego dnia, kiedy przybyłem do Barcelony, zobaczyłem w Raphinhi piłkarza, który daje z siebie wszystko dla klubu. Jestem bardzo zadowolony z jego wkładu - stwierdził szkoleniowiec.
W rywalizacji z Villarreal 27-latek strzelił dwa gole, czym znacznie przyłożył się do szóstego w tym sezonie ligowym zwycięstwa Barcelony. Dzięki niemu kataloński zespół wciąż ma komplet wygranych w La Liga.
Czytaj też: