W weekend Lechia Gdańsk rozegrała dobry mecz, ale przez powtarzające się od dłuższego czasu błędy w obronie wróciła bez choćby jednego punktu z Białegostoku.
Czasu na rozpamiętywanie tej przegranej nie ma dużo, bo już we wtorek gdańszczanie zagrają na wyjeździe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki w Pucharze Polski. Teraz sytuacja się odwraca i choć Pogoń spisuje się bardzo dobrze w rozgrywkach II ligi, to jednak Lechia będzie zdecydowanym faworytem tego starcia.
- Dla nas jest to taki mecz-pułapka, ale właśnie dlatego ten Puchar Polski jest tak fajny. Nie ma faworyta, każdy z każdym może wygrać. Dla kibiców będzie to wielkie święto, natomiast my pojedziemy tam w pełni skoncentrowani. Mam nadzieję, że zrobimy swoją robotę i po 90 minutach zameldujemy się w kolejnej rundzie - mówi trener Lechii Szymon Grabowski.
Lechia traktuje Puchar Polski bardzo poważnie, choć skład na wtorkowy mecz zostanie delikatnie przemeblowany. - Możemy spodziewać się kilku zmian, ale niezależnie od tego, kto zagra, zadaniem zespołu będzie wywalczyć awans - podkreśla Grabowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Sporo zależeć będzie od sytuacji zdrowotnej. Po spotkaniu w Białymstoku mocno spuchniętą kostkę miał Maksym Chłań, który strzelił swojego pierwszego gola w PKO Ekstraklasie. Ukrainiec narzekał na ból i nie był pewien, czy zdąży się wykurować na wtorek. Ostatni mecz mocno poobijany zakończył też Camilo Mena.
- Kalendarz jest trudny, ale musimy jak najszybciej zapomnieć o przegranej z Jagiellonią i iść do przodu. Mamy młodą drużynę i cały czas towarzyszą nam pozytywne emocje - mówił nam Chłań.
- Mam problem z kostką, znowu zagrałem na tabletkach przeciwbólowych, a dodatkowo w trakcie meczu jeden z zawodników Jagiellonii nadepnął mi na nogę. Kostka jest mocno spuchnięta - mówił Ukrainiec.
Sytuacja jest więc rozwojowa. Inna sprawa, że tych zmian nie będzie jakoś bardzo wiele. Z prostej przyczyny: kadra zespołu jest fatalnie skonstruowana i na paru pozycjach zwyczajnie nie ma kim rotować.
Bohdan Sarnawśkyj, Andrei Chindris, Louis D'Arrigo, Kacper Sezonienko, Tomasz Neugebauer, Serhij Bułeca, Karl Wendt, Miłosz Kałahur, Loup-Diwan Gueho. Z tej grupy może wybierać trener Grabowski, ale też trudno sobie wyobrazić, by od 1. minuty w Grodzisku Mazowieckim miała wystąpić cała dziewiątka.
Początek meczu Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Lechia Gdańsk we wtorek o godz. 14.30.