W Łodzi będzie mecz o innej prędkości. Vuković nie wykluczył debiutu

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

- Żeby wywieźć z Łodzi jakikolwiek pozytywny wynik, nie możemy zagrać na niższym poziomie niż w Warszawie czy w Częstochowie - mówi trener Aleksandar Vuković przed niedzielnym meczem Widzew Łódź - Piast Gliwice (godz. 17.30).

Piast Gliwice dalej cierpi po stracie Michaela Ameyawa i Ariela Mosóra, ale życie toczy się dalej i trzeba jakoś sobie radzić. Pierwszy mecz bez obu tych zawodników wyszedł raczej przeciętnie i przed tygodniem zespół Aleksandara Vukovicia zaledwie zremisował na własnym boisku z Puszczą Niepołomice.

Mimo to Piast przed 9. kolejką był na trzecim miejscu w tabeli, więc kibice tej drużyny nie mogli zbytnio narzekać na obecną sytuację. Teraz jednak przed Piastem trudne zadanie - w sobotnie popołudnie przyjdzie mu zagrać na wyjeździe z Widzewem Łódź, co nigdy nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.

- Widzew jest drużyną ofensywnie usposobioną, grającą nowocześnie. W każdym meczu chce narzucić swój styl grania. Żeby wywieźć z Łodzi jakikolwiek pozytywny wynik, nie możemy zagrać na niższym poziomie niż w Warszawie czy w Częstochowie. To jest dla mnie jasne - mówił trener Vuković na konferencji prasowej.

- Mecz z Widzewem będzie na innej intensywności i innej prędkości. W spotkaniach z Puszczą jest więcej przerw w grze, przez co trudno o osiągnięcie tempa, jakiego można spodziewać się w Łodzi. Tam piłka będzie częściej w grze - przyznał trener Piasta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego

Przed Piastem trzy mecze w tydzień, ale z tym muszą radzić sobie praktycznie wszyscy w Ekstraklasie. W sobotę wyjazd do Łodzi, w środę do Krakowa na pucharowy mecz z Hutnikiem, a za tydzień w niedzielę spotkanie z Jagiellonią Białystok na własnym boisku. Trener Vuković nie wyklucza rotacji w składzie.

- Będzie okazja zagrać większą liczbą ludzi. Nie będzie tak, że zamkniemy się na czternastu zawodników, którzy zazwyczaj występują. Więcej zawodników dostanie szansę - mówi Serb.

Bardzo prawdopodobne, że już w sobotę w zespole zadebiutuje nowy napastnik Andreas Katsantonis, choć raczej nie należy spodziewać się go w wyjściowym składzie.

- Jest coraz bardziej przekonujący. Na pewno będzie w kadrze na mecz w Łodzi, co jest potwierdzeniem, że jest on gotowy do gry - podkreślił trener Vuković.

Nieco dalej debiutu jest Levis Pitan, z kolei Hiszpan Miguel Nobrega musi nadrobić zaległości treningowe.

Początek meczu Widzew Łódź - Piast Gliwice w sobotę o godz. 17.30.

Komentarze (0)