Kibice FC Barcelony nie mieli zbyt wielu powodów do niepokoju na początku sezonu 2024/25. Drużyna grała rewelacyjnie, wygrała wszystkie pięć meczów w La Lidze.
To piąte zwycięstwo miało miejsce w niedzielne popołudnie na stadionie Girony (4:1). I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie poważna - jak się okazało - kontuzja Daniego Olmo.
Hiszpan zanotował piorunujące wejście do drużyny Barcy - zdobył po jednej bramce w każdym z trzech spotkań, w których wystąpił. Trafił też przeciwko Gironie, ale musiał opuścić boisko po godzinie.
Początkowe informacje hiszpańskich dziennikarzy mówiły, że uraz nie jest zbyt poważny, ale po przeprowadzeniu dokładnych badań jest trochę inaczej. Olmo doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda i jego przerwa w grze wyniesie od czterech do pięciu tygodni.
To spory cios dla trenera Hansiego Flicka, bo traci jedną ze swoich gwiazd, a przecież w tym tygodniu startują rozgrywki Ligi Mistrzów. Optymistyczny scenariusz zakłada, że Olmo wróci do gry na El Clasico, które odbędzie się 27 października.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Rośnie kolejna gwiazda FC Barcelony?